Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-06-30 12:29:39

Temat: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

W Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, będącej częścią Traktatu
Konstytucyjnego UE widnieje zapis: .Zakazuje się jakiejkolwiek dyskryminacji
z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub
społeczne, cechy genetyczne, język, religia lub wyznanie, opinie polityczne
lub wszelkie inne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek,
urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

DYSKRYMINACJĘ zdefiniowano jako nierówne, zróżnicowane traktowanie, które
nie jest uzasadnione obiektywnymi przyczynami ani prawnie usprawiedliwione.

Ponadto podzielono ją na:

. DYSKRYMINACJĘ BEZPOŚREDNIĄ, która ma miejsce, gdy osoba jest traktowana
mniej korzystnie niż inne osoby w podobnej sytuacji;

. DYSKRYMINACJĘ POŚREDNIĄ, występującą wówczas, gdy pozornie obojętny
przepis, kryterium lub praktyka powoduje szczególnie niekorzystną sytuację
pewnej grupy osób w porównaniu z innymi osobami, chyba że taki przepis,
kryterium lub praktyka są obiektywnie i prawnie uzasadnione (sytuacja taka
ma miejsce, gdy w ogłoszeniu dotyczącym oferty pracy jest ściśle określony
wiek . co nie ma znaczenia dla właściwego wykonywania danej pracy np.
zatrudnię sekretarkę do 25 lat).

Poza tym za dyskryminację uznano także molestowanie (szykanowanie), czyli
niepożądane zachowanie związane z przyczynami, na podstawie których zabrania
się dyskryminacji, prowadzącej do naruszenia czyjejś godności osobistej oraz
tworzenia onieśmielającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub
uwłaczającej atmosfery.

Warto wspomnieć, że charakter dyskryminacyjny może mieć również zjawisko
mobbingu w pracy, czyli działania lub zachowania skierowane przeciwko
pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub
zastraszaniu, wywołujące u pracownika zaniżoną ocenę przydatności zawodowej
lub mające na celu poniżenie, ośmieszenie lub izolowanie pracownika z
zespołu.

Zjawiskiem zakazanym przez UE jest także wiktymizacja, czyli wrogie
traktowanie osób składających skargę.

Problemu dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność dotyczy Dyrektywa
2000/78/WE , (The Employment Framework Directive), która wprowadza zasadę
równego traktowania osób niepełnosprawnych w zakresie zatrudnienia i
obejmuje:

. Dostęp do zatrudnienia, samozatrudnienia i pracy
. Dostęp do poradnictwa zawodowego i szkoleń zawodowych
. Warunki zatrudnienia i pracy, w tym zwolnienia i płaca
. Członkostwo w zawodowych organizacjach pracowników i pracodawców

Co za tym idzie, za dyskryminację uważa się:

1. odmowę zatrudnienia osoby niepełnosprawnej, jeśli do wykonywania danej
pracy nie jest niezbędna pełna sprawność, a osoba niepełnosprawna posiada
kwalifikacje do jej wykonywania;

2. jeśli odmowa zatrudnienia następuje wyłącznie z powodu braku odpowiednich
rozwiązań technicznych w miejscu pracy spełniających warunki dostępności;

3. odmowa osobie niewidomej wstępu do miejsca pracy z psem-przewodnikiem;
4. pomijanie osoby niepełnosprawnej przy typowaniu na szkolenie
umożliwiające podniesienie kwalifikacji i awans;
5. wyznaczanie osobie niepełnosprawnej niższego wynagrodzenia niż innym
pracownikom za tę samą pracę;
6. odmowa zarejestrowania działalności gospodarczej osoby niepełnosprawnej z
powołaniem się na ograniczenie jej sprawności.

W celu ochrony osób, których dotyka zjawisko dyskryminacji stworzono system,
w którym:

1. występuje tzw. przeniesienie ciężaru dowodu, co oznacza, że to nie osoba
pokrzywdzona ma udowodnić, że była ofiarą dyskryminacji, tylko osoba
oskarżona musi udowodnić, że nie dyskryminowała.

2. mówi się o dyskryminacji .ze względu na., co oznacza że dana osoba
niekoniecznie musi posiadać cechy, ze względu na które jest dyskryminowana.
Do wniesienia skargi wystarczy samo poczucie, że jest się dyskryminowanym ze
względu na tą cechę, niezależnie od tego czy się ją posiada czy nie (np. gdy
ktoś doświadcza szykan, dlatego że .jest niepełnosprawny., to może wnieść
sprawę do sądu, bez konieczności wykazywania, czy rzeczywiście
niepełnosprawny jest, czy nie . liczy się sam fakt dyskryminacji).

Osoby, które doświadczają dyskryminacji ze względu na swoją
niepełnosprawność . zwłaszcza na rynku pracy . mogą walczyć o swoje prawa
odwołując się do:

1. Sądu rejonowego . sądu pracy z powództwem o odszkodowanie przeciwko
obecnemu lub byłemu pracodawcy albo przeciwko osobie, która odmówiła
zatrudnienia i nie stała się pracodawcą, jeśli dopuścili się aktów
dyskryminacji; powództwo wniesione do sądu pracy jest bezpłatne; można
również ubiegać się o ustanowienie pełnomocnika z urzędu w osobie adwokata
lub radcy prawnego.

2. Sądu okręgowego z powództwem o ochronę dóbr osobistych; w sprawie takiej
można się ubiegać o zwolnienie z kosztów sądowych i przyznanie pełnomocnika
z urzędu.

3. Rzecznika Praw Obywatelskich - http://www.brpo.gov.pl
4. Państwowej Inspekcji Pracy . http://www.pip.gov.pl
5. Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych .
http://www.infoobywatel.gov.pl/so/1_2/1_2_1/BON/
6. Związków zawodowych.
7. Organizacji pozarządowych.

Ponadto każdy obywatel Unii Europejskiej może napisać:

petycję do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego -



1. European Commission
DG Employment and Social Affairs
Unit of Integration of People with Disabilities
B-1049 Brussels, Belgium Rue Joseph II, 27, 2-21, Tel. + 32 - (0)2 - 295 18
27
2. Fax: +32 - (0)2 - 299 80 78

skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu . European
Court of Human Rights, Council of Europe , 67075 Strasbourg-Cedex, France

Tel: +33 (0)3 88 41 20 18 Fax: +33 (0)3 88 41 27 30


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-06-30 12:39:44

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W piątek 30-czerwca-2006 o godzinie 14:29:39 LECH DUBROWSKI napisał/a

>
>W Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, będącej częścią Traktatu
>Konstytucyjnego UE widnieje zapis:

No i?



--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-06-30 13:15:43

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> No i?

Jestesmy obywatelami UE i w sprawach zatrudnienia mozemy zadac rownego
traktowania z uwzglednieniem naszego stanu zdrowia.

Leszek

> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
> Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
> http://www.paranoik.w.pl
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-06-30 13:20:49

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W piątek 30-czerwca-2006 o godzinie 15:15:43 LECH DUBROWSKI napisał/a

>
>> No i?

>Jestesmy obywatelami UE i w sprawach zatrudnienia mozemy zadac rownego
>traktowania z uwzglednieniem naszego stanu zdrowia.

Oczywiście.

Ale moje pytanie pozostaje nadal ważne.

Jesli masz jakieś konkretne zarzuty do kogoś, to nalezy składać
skargi...

A masz?


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-06-30 13:40:57

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jesli masz jakieś konkretne zarzuty do kogoś, to nalezy składać
> skargi...
>
> A masz?

Nie, w tej chwili nie mam zadnych zarzutow bo pozbyto sie 2003 po roku
ostrego mobingu na pare dni przed wejsciem w zycie nowelizacji Kodeksu Pracy
zawierajacej powyzsze przepisy i od tego nie pracuje. Wyslalem ten material
na grupe tylko w celach informacyjnych, bo te problemy dotycza wszystkich
niepelnosprawnych.
Leszek

> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
> Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
> http://www.paranoik.w.pl
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-06-30 15:49:44

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W piątek 30-czerwca-2006 o godzinie 15:40:57 LECH DUBROWSKI napisał/a

>Nie, w tej chwili nie mam zadnych zarzutow bo pozbyto sie 2003 po roku
>ostrego mobingu na pare dni przed wejsciem w zycie nowelizacji Kodeksu Pracy
>zawierajacej powyzsze przepisy i od tego nie pracuje. Wyslalem ten material
>na grupe tylko w celach informacyjnych, bo te problemy dotycza wszystkich
>niepelnosprawnych.

Ja jestem zdanie, że gdyby można było komuś udowodnić niechęć w
stosunku do inwalidy, to należałoby takiego kogoś ścigać z
całąsurowością prawa, ale uważam też, że robienie takich przepisów
jest głupie, bo nic nie załatwia. Nikt inteligentny nie okaże, że
kogoś do pracy nie przyjmie ze względu na kalectwo.





--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-01 00:31:36

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Inwalida" <i...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> napisał w wiadomości
news:e835gj$518$1@atlantis.news.tpi.pl...
>W Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, będącej częścią Traktatu
>Konstytucyjnego UE widnieje zapis: .Zakazuje się jakiejkolwiek
>dyskryminacji z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, pochodzenie
>etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religia lub wyznanie,
>opinie polityczne lub wszelkie inne, przynależność do mniejszości
>narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację
>seksualną.
[...]

Kilka kolejnych przepisów, które nic nie wnoszą.
Wiekszość tych praw (o ile nie wszystkie) gwarantuje prawo RP.
Jeżeli nie ma ich w odpowiednich aktach prawnych, to gwarantuje je
konstytucja. W wiekszości są to przepisy martwe i tylko znikomy odsetek
da się udowodnić. Z kolei tzw. "przeniesienie ciężaru dowodu", upraszcza
tylko wszczęcie postępowania.
Organy rozstrzygające, po rozpatrzeniu kilkuset takich spraw, nabierają
rutyny. Co za tym idzie. Skoro tylko odsetek ma solidne podstawy.
Bardzo łatwo o przeświadczenie że oskarżający to naiągacz.

Pozdrawiam




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-01 07:34:41

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC30062006174944.nqcvrg@cbyobk.pbz...
............
> Ja jestem zdanie, że gdyby można było komuś udowodnić niechęć w
> stosunku do inwalidy, to należałoby takiego kogoś ścigać z
> całąsurowością prawa, ale uważam też, że robienie takich przepisów
> jest głupie, bo nic nie załatwia. Nikt inteligentny nie okaże, że
> kogoś do pracy nie przyjmie ze względu na kalectwo.
-----------
Czy sądzi Pan, Panie Adamie, że skwitowanie informacji podanej przez Lecha
monosylabowo to właściwy komentarz do przekazanych treści? (trzy posty
wyżej).
Czy nie sądzi Pan, że jako logiczne może być jedynie to co Pan uzna za
mądre? (proszę przejrzeć swoje posty).
Bardzo często pomysły urzędników unijnych są głupie, bo w istocie nie
załatwiają problemów z którymi z założenia się mierzą.
Czy do takich pomysłów nie należy przypadkiem akcja w której Pan bierze
udział i której patronuje (i chyba co najbardziej istotne: w 60 - 80 %
współfinansuje) EFS? Jest Pan przekonany o tym, że choćby w niewielkim
stopniu zamierzenie to będzie skuteczne? Jeśli tak, to na jakich podstawach
opiera Pan swoje przekonanie? Osobiście uważam, że najbardziej istotne jest
w tym wykorzystanie funduszy UE, których wiekszość zmarnuje się, ale i tak
zostanie dość na wynagrodzenia dla osób zajmujących się tą akcją i w tym
widzę pozytywną stronę zamierzenia.

Że nie jest to przykład odosobniony świadcza akcje organizowane z okazji
ERON 2003 i związane ze środowiskiem ON, a z nowszych przykładów korzystania
z funduszy unijnych mogę przypomnieć znaną sprawę pana P. Piskorskiego,
który został rolniko - leśnikiem z pobudek nie mających niczego wspólnego z
ekologią. Podane (a także podobne) przykłady mają wspólną cechę: trzeba mieć
albo organizację (np. ngo) zdolną do realizacji akcji unijnych, albo spory
kapitał (lub dostęp do niego), by skorzystanie z funduszy celowych UE było
możliwe.

Mój komentarz do podanego wyżej cytatu: Brak w tym stwierdzeniu logiki. W
cytacie, innymi słowami: przepisy zrobione są głupio, bo nie można udowodnić
nikomu niechęci w stosunku do inwalidy. Skoro tak, to owe surowe prawo
(służące do ścigania) jest również głupie, bo ... (zob. zdanie poprzednie).
Z ostatniego zdania nie wynika, że wszyscy pracodawcy są wystarczajaco
inteligentni, by uniknąć zarzutu działania wbrew zasadom przeciwdziałania
dyskryminacji. Wobec tego może owe zasady nie są takie całkiem głupie?
Przecież norm prawa karnego nie tworzy się z założeniem, że złodziej albo
morderca, "wyprowadzajacy fundusze" nie jest w wiekszości przypadków tak
mało inteligentny, by dać się złapać. Argumentacja tego rodzaju nie może być
podstawą oceny czy pewne zasady są słuszne czy głupie.

W prowadzonych dyskusjach na liście stosuje się często argumentację opartą
na liczebności osób albo zjawisk w rodzaju: większość osób..., mało kto...,
nikt, wiekszość itp. Warto byłoby taką argumentację poprzeć jakimiś
badaniami statystycznymi, a nie jedynie własnymi wyobrażeniami. Sporo danych
statystycznych dotyczacych środowiska ON zawierają opracowania GUS wykonane
na podstawie ostatniego spisu powszechnego (2 cd na temat ON w Polsce).

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę, że na zaskakujaco dużej liczbie stron
internetowych prowadzone są mirrory tej grupy usenetowej i zamieszczane
posty czyta znacznie większa ilość ludzi niż tylko ci, którzy czytają grupę
tutaj na Usenecie. Warto to wziąć pod uwagę przy zabieraniu głosu w dyskusji
i publikowaniu swoich wypowiedzi.

Zdrówko!
--
Zbig A Gintowt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-01 08:26:05

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W sobotę 01-lipca-2006 o godzinie 09:34:41 Zbigniew Andrzej Gintowt
napisał/a

>Zdrówko!
Oj widzę że cięty Pan na mnie... Oj cięty.

Ale ja i tak będę trąbił swoje.

Wprowadzanie przepisów, o których mowa to tylko krok ku zwiększeniu
HIPOKRYZJI. Hipokryzji urzędników, którzy okropnie dumni zasiadają do
kawy po przegłosowaniu kolejnej, poprawnej politycznie dyrektywy,
hipokryzji przedsiebiorców, którzy muszą bardziej uważać na to, co
mówią, bo gdy nie chcą zatrudnić inwalidy, to nie moga teraz
powiedzieć wprost dlaczego.

Wiara w to, że cokolwiek w kwestii pracy inwalidów da się załatwić
przepisami jest ovjawem naiwności i niezrozumienia podstawowych
mechanizmów myślenia. Ponieważ jest to poprawne politycznie i takie
"na czasie", to nie da się do tego w żaden sposób przyczepić, jednak
tworzenie takich przepisów to zwyczajne myślenie życzeniowe, czyli
chciejstwo. Dodatkowo oparte na zupełnie błędnym przekonaniu, że
istnieje jakaś rozpowszechniona niechęć do inwalidów dlatego, że są
inwalidami. Niesamowicie przypomina to sytuację w USA, gdzie
doprowadzono do absurdu sytuację związaną z zatrudnieniem Murzynów.

Problemem pracy inwalidów nie jest żadna niechęć pracodawców do
zatrudniania kalek, tylko niechęć pracodawców do zatrudniania osób nie
mających żadnych umiejętności. Poziom wykształcenia ludzi kalekich
jest o wiele niższy niż reszty społeczeństwa i tu jest pies
pogrzebany.

W ramach akcji, w której biorę udział mam regularny kontakt z
przedstawicielami różnych środowisk i instytucji próbujących zmienić
ten stan. I opinia wszystkich jest absolutnie jednoznaczna -
zainteresowanie poprawą stanu wiedzy i umiejętności wśród inwalidów
jest ZNIKOME. Wiem to od ludzi pracuyjących z niewidomymi, z
inwalidami ruchu, z głuchymi.

Ewentualnemu pracodawcy zależy na tym, by mieć FACHOWCA. W bardzo
wielu przypadkach jest tak, że liczy się to, co człowiek ma w głowie.
W przypadku inwalidów bardzo często tylko to mogą zaproponować. No i
jeśli w tej głowie nie ma wystarczająco wiedzy, to nie ma co się
dziwić, że pracodawcy takich pracowników nie chcą.

Tworzenie przepisów, takich jak ten, który zapoczątkował ten wątek
prowadzi jedynie do przekonania, że istnieje coś takiego jak
powszechna dyskryminacja wynikająca z faktu, że się jest inwalidą.
Jest to zwyczajnie nieprawda, natomiast zbyt często będzie to
przedstawiane jako przyczyna własnej niechęci do działania.

Tak się składa, że gdy spotykam na wyjazdach (a spotkałem kilka takich
osób w Rzeszowie i w Kielcach, a także w Krakowie, ale w ramach
festiwalu Anny Dymnej) osoby niepełnosprawne (w byli to i niewidomi ,
i głusi i inwalidzi narządów ruchu), które są aktywne zawodowo, to
jakoś same z siebie mówiły, że nie spotykały się z niechęcią ze
względu na inwalidztwo.

Ja też się nigdy z tym nie spotkałem, często natomiast spotykałem się
z przejawami podziwu.

I dlatego, Panie Zbigniewie, skomentowałem przesłanie na listę tych
przepisów dwoma sylabami.

Ucieczka za wyimaginowany mur powszechnej niechęci pracodawców do
inwalidów jest łatwa. O wiele łatwiejsza od próby wzięcia się w garść
i działania.

Owszem, spotkałem się z niechecią do mnie, jako inwalidy. Raz.
Ostatnio. Ze zdumieniem patrzyłem jak osoba, od której zależało
wynajęcie biura, w którym miałbym pracować na głowie stawała (i
dopięła swego) bym nie mógł do tego biura dotrzeć. A chodziło
wyłącznie o położenie platformy na dwa schodki. Było to w biurowcu w
ścisłym centrum Warszawy.

Niewiarygodne, co?

Też tak myślałem. Nawet już chciałem ściągać kamery TV, bo
stwierdziłem, że to jednak tak być nie może.

Koniec końców kamer nie będzie, bo przytoczony argument był zgodny z
prawem (przepisy ppoż), ale byłem bardzo zainteresowany tym, DLACZEGO
odczuwałem tak daleko posuniętą niechęć do mnie właśnie. Do mnie, jako
inwalidy. Nie chciało mi się wierzyć, że coś takiego jest możliwe w
dzisiejszych czasach powszechnej poprawności politycznej.

Jest możliwe.

Wysłałem paru szpiegów, ruszyłem kilku znajomych i dotarłem inną drogą
do rzeczonej osoby.

Przyczyna była prosta - osoba ta miała już do czynienia z inwalidami,
którzy mieli tak roszczeniowy stosunek do otoczenia, że miała tego
dość. Powiedziała, że ona doskonale wie, bo ma doświadczenie "z takimi
jak ja", że najpierw położy mi platformę, a potem będzie musiała pół
budynku remontować żeby dostosować nawet nie do moich faktycznych
potrzeb, tylko do moich życzeń. Podobno miała już pod zarządem
budynek, w którym, jak powiedziała "zagnieździli jej się" inwalidzi i
wie doskonale, jak to jest - kiedy mówiła, że jakieś usprawnienie
będzie zrobione w przyszłym roku, bo w tym nie ma już pieniędzy
natychmiast pojawiały się groźby wezwania "Integracji", telewizji, i
sądów pod zarzutem "dyskryminacji".

No więc powiem szczerze, że ja się jej nie dziwię. A takie przepisy
i ich upowszechnienie napewno nie poprawiš sytuacji

Moje biuro będzie gdzie indziej.

Skądinąd okazuje się, że zarządca może nie zgodzić się, by w budynku
przebywał inwalida na wózku, jesli nie ma prostej i bezpiecznej drogi
ewakuacji w przypadku pozaru.

Co skądinąd jest logiczne.





--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-01 10:31:51

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Adam Pietrasiewicz napisał(a):
> Wprowadzanie przepisów, o których mowa to tylko krok ku zwiększeniu
> HIPOKRYZJI.

Może i tak, ale to podobnie, jak z przepisami o mobbingu. Trudno
go udowodnić, ale on jest, i jest całkiem realny. I w niektórych
przypadkach udowodnić się da. A wtedy można zastosować przepisy.

> Wiara w to, że cokolwiek w kwestii pracy inwalidów da się załatwić
> przepisami jest ovjawem naiwności i niezrozumienia podstawowych
> mechanizmów myślenia.

Myślenie jest dosyć proste. Jeśli pracodawca nie będzie miał nad
sobą żadnego "bata" (np. przepisów o zakazie dyskryminacji) oraz
wielkiej "marchewki" przed nosem (np. dofinansowań do przystosowania
miejsca dla niepełnosprawnych), to prawdopodobieństwo, że zatrudni
inwalidę jest znikome.

> Problemem pracy inwalidów nie jest żadna niechęć pracodawców do
> zatrudniania kalek, tylko niechęć pracodawców do zatrudniania osób nie
> mających żadnych umiejętności. Poziom wykształcenia ludzi kalekich
> jest o wiele niższy niż reszty społeczeństwa i tu jest pies
> pogrzebany.

Oj, oj... Wielkie uogólnienie. Szukając pracy jeszcze w trakcie studiów,
a także i już po ukończeniu studiów często spotykałem się z dość
charakterystycznym podejściem pracodawców. Jestem inwalidą słuchu, więc
jeśli tylko stanowisko pracy wymagało kontaktu ze współpracownikami
lub rozmów przez telefon, to patrzono na mnie bardzo krzywo i nie
ukrywano, że właśnie mój słuch jest problemem. Wiem, że w paru
przypadkach zatrudniono osoby o gorszym przygotowaniu niż ja, ale
zdrowe. Nawet pomimo tego, że wyjaśniałem, że wystarczy dodatkowa pętla
indukcyjna do telefonu, i że to nie jest tak duży wydatek dla firmy.
Tak więc na Twoim miejscu, Adamie, powstrzymałbym się od takich
zdecydowanych twierdzeń. Możliwe, że Ty się nie spotkałeś z przejawami
niechęci, ale to nie znaczy, że ich nie ma.

> W ramach akcji, w której biorę udział mam regularny kontakt z
> przedstawicielami różnych środowisk i instytucji próbujących zmienić
> ten stan.

Hmmmm... W jaki sposób? Edukujesz ludzi kalekich, żeby podnieść ich
poziom wykształcenia? ;) Czy też starasz się przekonać ich do
podjęcia nauki, na którą często ich nie stać, równocześnie twierdząc,
że nie powinni korzystać z pomocy państwa, tylko sami starać się
zarobić pieniądze?

> I opinia wszystkich jest absolutnie jednoznaczna -
> zainteresowanie poprawą stanu wiedzy i umiejętności wśród inwalidów
> jest ZNIKOME. Wiem to od ludzi pracuyjących z niewidomymi, z
> inwalidami ruchu, z głuchymi.

Wyniki statystyczne zależą od tego, na kim wykonano badania :P
Z moich doświadczeń - większość znanych mi inwalidów ma całkiem
niezłe wykształcenie (często wyższe), a inni z kolei mogą pochwalić się
przygotowaniem praktycznym.
W przypadku osób głuchych rzeczywiście czasem jest to problem,
ale w dużej mierze jest to wina szkoły. Znam osoby głuche uczące się
w szkołach specjalnych i muszę powiedzieć, że nie są one przez
szkołę przygotowywane prawie wcale do życia w świecie poza środowiskiem
głuchych. Osoby dorosłe które znam, po takich szkołach mają wielkie
problemy z komunikowaniem swoich potrzeb, myśli - jeśli piszą, to słabo,
niegramatycznie. Jeśli mówią, to nieskładnie, a raczej mniej więcej
taką składnią, jaką migają. Tak więc opisywany przez Ciebie stan
rzeczy może w dużej mierze wynikać z "olewactwa" właśnie tych osób
pracujących z niewidomymi, inwalidami ruchu czy głuchymi.

> Ewentualnemu pracodawcy zależy na tym, by mieć FACHOWCA. W bardzo
> wielu przypadkach jest tak, że liczy się to, co człowiek ma w głowie.
> W przypadku inwalidów bardzo często tylko to mogą zaproponować. No i
> jeśli w tej głowie nie ma wystarczająco wiedzy, to nie ma co się
> dziwić, że pracodawcy takich pracowników nie chcą.

A jeśli w głowie jest wszystko, co trzeba, ale pracodawca i tak nie
chce zatrudnić? Bo np. nie chce mu się dostosować stanowiska,
bo współpracownicy będą krzywo patrzeć, bo miał przykre doświadczenia
z niepełnosprawnymi i jest uprzedzony, bo... tysiąc innych powodów?
To co wtedy? Skłonić głowę i iść szukać dalej?

Pozdrawiam,
Gerard

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

II grupa inwalidzka a zatrudnienie - kto wydaje zgodę?
[WRO] Piwnica dla niepełnosprawnego Jacka
komunikacja miejska za granicą
Niepełnosprawni w branży porno
upał <-> akumulatory

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »