Data: 2001-03-29 21:13:02
Temat: Re: Problem milosny...
Od: "Zang" <z...@t...ds.pwr.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Może zabrzmi to trochę dziwnie, ale zajebiście Ci zazdroszczę, to jest
niesamowity stan, a co do dziewczyny, jest jeden dobry sposób, opracował go
mój przyjaciel, chyba najbardziej szwalny chłop jakiego znam, po prostu kup
dwa bilety do kinu kup kwiatuszka i się z nią ustaw w kinie, potem knajpka i
samo się dalej potoczy. Nie trzeba nic mówić, w końcu któregoś razu samo
wszystko się powie. List tez jest dobry ale w tedy nie będziesz widział jej
reakcji, a to nie jest najlepsze bo nie panujesz nad sytuacja. W sumie kilka
lat temu tez byłem w twoim wieku i miąłem podobne problemy. Pamiętaj ze
kobiety (wbrew pozorom,) podobno tez czują taki stan jak nieśmiałość, i
niepewność, Ale to my musimy być tymi pierwszymi :-))) Głowa do góry i do
ataku,
Pozdrowionka
|