Data: 2001-08-09 10:26:17
Temat: Re: Problem (oczywiście... ; ))
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <b...@n...pl>
> Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
> >> ale uwazasz, ze agresja moze pomoc ?
> >
> > tylko jesli MASZ PEWNOSC ze jestes w stanie ich pobic ze skutkiem
> > takim, jaki przewidujesz.
Ależ to wszystko jest tylko teoretyzowanie
tak mi się wydaje
1. jeżeli masz szansę wp.....lić jednemu czy drugiemu napastnikowi...
to raczej nikt cię nie będzie prowokował
(twoje baniaki mówia za ciebie - taka mowa ciała ;),
, więc nigdy nie będziesz miał okazji wykazania się
(zależy też jeszcze co jest dla ciebie wystarczającym zaproszeniem do
mordobicia..)
2. zależy.
od okolicznośći.
najcześciej jednak trzeba
(jeżeli tylko wytrzymasz te kilka sekund uderzenia adrenaliny)
O L A Ć
i to tylko ze wzgledu na strach przed silniejszymi,
Twoja parterka raczej nie będzie zachwycona głupia pyskówka,
przepychanka czy tam jak sie to rozwianie dalej...
oszczędzać jej.
psychoLamer
ps. ja się nie bije bo mi sie niechce na przykład dotykac takich flejtuchow,
no i jeszcze może dlatego że nie wiem czy potrafię się bić (nawet na "słówka")
:)
no i aktualnie nie mam o co walczyć :-(
pL.
|