Data: 2001-08-09 09:49:43
Temat: Re: Problem (oczywiście... ; ))
Od: b...@n...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> naskrobal:
> b...@n...pl writes:
>> ale uwazasz, ze agresja moze pomoc ?
>
> tylko jesli MASZ PEWNOSC ze jestes w stanie ich pobic ze skutkiem
> takim, jaki przewidujesz.
jaki bylby wtedy efekt ?
Co zyskasz atakujac ich ?
Moim zdaniem co najwyzej uznanie kobiety i satysfakcje...
jednak jesli mialbym taka kobiete, ktora by popierala takie zachowanie
to raczej to nie bylaby taka, ktora by mnie w pelni rozumiala.
> bo jesli nie to skonczysz ty w szpitalu i twoja panna.
> poza tym zemsty nie da sie wykluczyc. dzis ty im nastukasz a nastepnym
> razem przylapia cie cala banda w ciemnej ulicy i figa z makiem.
wlasnie.
Tylko tu opisujesz efekt agresji...
a powyzej mowisz, ze jednak ta agresja w pewnych okolicznosciach moze pomoc.
Czyli stawiasz sie gdzies posrodku miedzy odpowiedzia ,,tak'' a odpowiedzia ,,nie''.
> zreszta, jakas dziwna ta dyskusja. ja nie pojmuje jak ktos moze
> uwazac, ze w sytuacji zagrozenia brak reakcji lub ucieczka to
> tchorzostwo albo niewlasciwe zachowanie!
>
> ja bym rzekla ze dokladnie na odwrot - ten, co widzac, ze ma przed
> soba paru kolesi gotowych na wszystko i byc moze z nozem w kieszeni
> albo bejsbolem - odgrza sie im i gra hardego zachowuje sie po oprostu
> glupio.
ja tez, jednak sama powyzej mowisz, ze takie zachowanie gdy jest sie silniejszym
jest zachowaniem wlasciwym.
Jesli bym ich zaatakowal poparlbym ich sposob zycia,
ich zachowanie, ich ideologie (chociaz jej brak - chodzi o ideologie
zycia dla zabawy cudzym kosztem... dla bijatyki... itp.)
poparlbym agresje.
Stalbym sie taki jak oni. Nie do konca, ale troche.
Zgodzilbym sie, ze sila mozna rozwiazywac takie sprawy.
Jesli bym byl pewny, ze moja dziewczyna ma podobne poglady to bym ich
nie atakowal.
Z doswiadczenia wiem, ze po pewnym czasie (jesli widuje sie takich czesto)
agresja moze wzrosnac z ich strony, aby jeszcze bardziej prowokowac...
jednak jesli sie nie reaguje to po pewnym czasie im sie to nudzi.
--
,,ja wierze, ze to co robie ma sens..
bo czasem lepiej odejsc od zmyslow, by nie zwariowac''
|