Data: 2002-10-26 12:17:05
Temat: Re: Problem... wazne :)
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysiek" w news:apcbp9$jip$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> Jest młodsza ode mnie; znam ją niestety tylko w takim stopniu,
> że mówimy sobie "cześć" (...) Niestety jestem nieśmiały i nie
> bardzo wiem, jak do niej zagadać, żeby rozpocząć rozmowę...
Eeee...? Przeciez zaczynacie - mowicie sobie podobno "czesc", co nie? :)
> Nie dość, że nie wiem o czym, to wydaje mi się, że jeśli tak
> sobie podejdę do niej na korytarzu i zacznę rozmowe, to
> będzie głupio...
No jesli podejdziesz i zaczniesz rozmowe na temat Ogolnej Teorii
Wzglednosci to na pewno ;)
> Zaproszenie jej gdziekolwiek, czy różne ekstrawaganckie
> metody podrywu odpadają - ona jest raczej z takich, które
> trzymają dystans...
Kolega - wytrawny podrywacz, dla ktorego rozmowa z dziewczyna nie byla
najmniejszym problemem. Jeszcze gdy bylismy w liceum zauwazyl pewna
dziewczyne. Postanowil sie z nia umowic. Ruszyl w jej kierunku i...
przeszedl obok jak gdyby nigdy nic. Okazalo sie, ze lata praktyki na nic
gdy serce wreszcie poczuje cos silniejszego ;) On na pewno nie byl
niesmialy a tez mial z tym problemy - kazdy ma, wiec nie obwiniaj sie, ze
to tylko przez Twoja niesmialosc.
Masz cos do stracenia w tej chwili? Jesli nie sprobujesz na pewno nic z
tego nie wyjdzie. Jesli sprobujesz moze sie udac, a moze nie. Jesli jednak
sie nie uda bedziesz mial tyle samo co teraz - czyli nic ;)
Moj kolega ktoregos dnia wreszcie sie odwazyl (pare miesiecy, a na pewno
tygodni przygotowan ;-P). Podszedl do niej i zapytal czy moga porozmawiac
gdzies na boku. Spotkali sie na nastepnej przerwie i do dzisiaj sa razem
:)
Oczywiscie nie musisz tak bezposrednio. Przechodzac powiedz czesc i
zapytaj co u niej. Jesli stoi gdzies z boku, siedzi na lawce to podejdz i
zapytaj co porabia. Po reakcji na pewno poznasz, czy chce Cie splawic jak
najszybciej, czy tez nie ma nic przeciwko aby troche porozmawiac. Jesli
sie usmiechnie i nie bedzie sprawiala wrazenia straszliwie zajetej to
nawijaja dalej. Zapytaj ile lekcji ma jeszcze tego dnia, czy jakis tam
nauczyciel nie daje sie we znaki (w kazdej szkole jest jakas kosa, a
rozmowy na temat takiego nauczyciela bardzo jednocza ;-P) i tak dalej.
Jesli bedziecie nadawac na tych samych falach to nawet nie zauwazysz kiedy
rozmowa stanie sie calkowicie swobodna i bedzie sie toczyc wlasnym rytmem.
Jesli rozmowa sie kleic nie bedzie - to nie jest jednak ta osoba. No
chyba, ze zalezy Ci na czyms innym (na czyms gdzie zgodne charaktery nie
maja znaczenia) niz na zwiazku ale wtedy jest inna rozmowa ;)
> A ja nie umiem sobie poradzić.. Co mam zrobić?
Cokolwiek za co nie grozi zsylka, wiezienie czy kara smierci ;) Nie martw
sie. Jesli sie nie uda to trudno - swiat sie nie zawali. Nie bedzie nawet
trzesienia ziemi po ktorym ludzie beda mogli sie zorientowac, ze wydarzylo
sie cos niesamowitego ;) Jestes bardzo mlody i na swej drodze spotkasz
jeszcze mase szans. Jednak umrzesz samotny jesli za kazdym razem bedziesz
sie tak bardzo bal, ze nie sprobujesz z szansy skorzystac.
> Jak zagadać?
Patrzysz jej w oczy, usmiechasz sie przyjaznie i otwierasz usta w celu
wydobycia zrozumialych przez nia dzwiekow ;)
> O czym i jak zrobić to tak, żeby nie było głupio,
Chcesz ja poznac lepiej, czy tez stworzyc ladny obrazek ktory inni beda
mogli podziwiac? ;)
> nalejepiej "przypadkiem"?
Najlepiej skutecznie :)
> Niestety nie mamy wspólnych znajomych, więc to odpada...
Kazda sytuacja ma swoje plusy i minusy. Nic Was nie laczy wiec mozesz
pytac o wiele spraw. Dzieki temu masz gwarancje, ze bedzie o czym mowic
(chocby aby dowiedziec sie jak lubi spedzac wolny czas) :) Zreszta
poszukiwanie wspolnych mianownikow to tez bardzo ciekawa zabawa :)
> Pomóżcie proszę, bo czuje, że dłużej tak nie wytrzymam ;)))
I slusznie! :)
pozdrawiam
Greg
|