[...]

> elgar

rspct :)

Tylko ja bym nie do końca wierzył w tę ucieczkę. Chłopak owszem, może się
gdziś wynieść, ale te problemy mogą się później przenieść na jego relacje z
innymi ludźmi (kobietatmi?).
Na moje to im potrzebny jest mediator, taka osoba, która będzie siedziała
pomiędzy nimi i pokaże im czym się kierują i pozwoli bardziej obiektywnie
spojrzeć na tę relację.
A już na pewno przydała by się rozmowa z dobrym terapeutą, nie wiem czy
pedagog szkolny jest w tym przypadku osobą kompetentną - ja np. wspominam
panią pedagog z mojej byłej szkoły jako jedną z najgłupszych, najmniej
dojrzałych osób jakie znam. Oczywiście jego może być inna.
No i w końcu pamiętajmy, że on też się znajduje w trudnym okresie. Matka chce
go stłamsić, on się nie daje i to jeszcze bardziej nakręca całą sytuację.
Oczywiście nie twierdzę, że jest w tym jego wina, ale niedaleko pada jabłko od
jabłoni...

pozdro

Tłiti

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl