« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-08-06 00:47:04
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiOsobnik znany jako Z. Boczek mieszkający pod adresem <z...@w...pl>
w poście 1ey3ow97t4ax4$....@...bocznica.gliwice.pl napisał w ten deseń:
> Wprąciłem się, gdyż Nixe i te mądrości wymagają mojej stanowczej
> erekcji:
>
>>>> No właśnie jest. W mieszkaniu może mieszkać tylko MĄŻ. I facet nie
>>>> może w nim zamieszkać jako PRZYSZŁY MĄŻ.
>>>> Dlatego nalegają na szybki ślub.
>> Ale narzeczony nie nalega!
>> A wręcz przeciwnie.
>> Dlatego "straszenie" teściów ciążą, która miałaby przyspieszyć ślub,
>> zupełnie mija się z celem.
>
> Bo to prostym językiem wygląda IMEyes tak:
>
> Wykwękany ten problem.
> Rodzice po prostu obstają przy: 'nie da się mieć cukierka i zjeść
> cukierka'. Mieć córkę i Jej nie mieć.
> A On szuka ONLY dłuższej możliwości dupcenia się jak do tej pory :)
> Zabawa bez zobowiązań.
Noooo, wreszcie dopadłam moment, gdzie przegiąłeś ;-)
Uważasz, że po roku znajomości koniecznie mają brac ślub? A po kiego
diabła im to? Dla mnie śłub był czyms wyjątkowym, biała suknia, wesele,
cała otoczka. Gdybym słuchała rad takich jak Twoje to byłabym rozwódką
po nie całym roku. Pocieszam się jedynie, że ten, z którym ten ślub
miałam brać, wziął go z moja koleżanką z roku i są po rozwodzie, zatem
to nie ze mną jest coś nie tak ;-)
>
> Jeśli nie (i to taka piękna miłość już od roku) - co Go zbawi jeden
> papierek więcej? :]
a potem rozwód?
Wiesz, byłam raz świadkiem na rozwodzie i nie chciałabym więcej widywac
takich rzeczy, strasznien ieprzyjemne to było
> Jeśli nie - powinien poczekać te pare tygodni :], obronić się, znaleźć
> pracę, itp.
I nie móc przebywac w tym czasie z ukochaną osoba? I imię czego?
Dulczyzmu rodziców?
>
> Jak to agi cytowała?
> "Prawdziwego mężczyznę nie poznaje się po tym, jak zaczyna, ale jak
> kończy". I to tu doskonale pasuje.
> Na razie _oralnie_ leci wysoko... :]
powiedział Z. Boczek i poszedł prać skarpetki ;-)
pozdrawiam
Xena nadal bez kota ;-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-08-06 06:59:47
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiwiecie co czytam was i już nie wiem co mam myśleć.
dlaczego wszyscy potępiają rodziców tej dziewczyny. maja swoje zasady
których sie trzymaja. zlecą pewnie teraz na mnie grzmoty ze to juz nie ten
wiek. tak prawda cnota już nie jest w cenie jak powiedziała pewna
prezenterka w pewnym programie.
gdzie sie podziali ryzeże, którzy dla ukochanej zabijali smoki, byli gotowi
do poświecej w imie miłości?
aneta (cholera chyba sie stałam za bardzo romantyczna)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-08-06 07:11:36
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiAneta tak oto pisze:
:: dlaczego wszyscy potępiają rodziców tej dziewczyny. maja swoje zasady
:: których sie trzymaja.
Ingerencję w życie 28-letniej kobiety nazywasz zasadami?
Jeśli oni mają zasady, to niech się ich _sami_trzymają, a nie zmuszają do
tego innych.
Ich córka jest przecież dorosła i może mieć zupełnie inne podejście do życia.
:: zlecą pewnie teraz na mnie grzmoty ze to juz nie
:: ten wiek. tak prawda cnota już nie jest w cenie jak powiedziała pewna
:: prezenterka w pewnym programie.
A co ma piernik do wiatraka?
Czy przypuszczasz, że oni (autor wątku i jego narzeczona) nie podjęli jeszcze
współżycia (że się tak nieromantycznie wyrażę) seksualnego?
Oj naiwna, naiwna ... ;-)
:: gdzie sie podziali ryzeże, którzy dla ukochanej zabijali smoki, byli
:: gotowi do poświecej w imie miłości?
A jak to się ma do "zasad" teściów i w ogóle całego wątku?
:: aneta (cholera chyba sie stałam za bardzo romantyczna)
Wiesz - to chyba nie ma nic do rzeczy.
--
PozdrawiaM.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-08-06 07:16:38
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
"Marcin W" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:3fff.00002429.3f30335f@newsgate.onet.pl...
> > Czy ja dobrze zrozumiałam? Rodzice mieszkają gdzieś daleko? To co Cię
> > powstrzymuje od zamieszkania z nią i nie informowania rodziców?
> > pozdr
> > Xena
> Chodzi mi o to, że nie chcę się po prostu ukrywać przed jej rodzicami,
jestem
> dorosłym człowiekiem, tutaj chodzi o moją godność..
> Może brzmi to głupio, ale chodzi tylko o to.
Dorośli nie pytają się innych dorosłych co moga robić w nocy
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-08-06 07:25:31
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiUżytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w
> Ich córka jest przecież dorosła i może mieć zupełnie inne podejście do
życia.
Skoro jest dorosła to niech nie bierze mieszkania od rodziców tylko razem ze
swoim narzeczonym zamieszka gdzieś indziej - i będzie po sprawie.
A jak się mówi A (przyjmuje się pomoc od zaborczych rodziców) to trzeba też
mówić B (i łykać to wszystko co oni sobie ustalą).
A jeszcze do autora ... wcale sie nie dziwię, że rodzice tak źle reagują na
Wasze zaręczyny - w końcu mówia prawdę (Wy się sami zaręczyliście) ale ani
formy w stosunku do rodziców nie było, ani jakiejś konkretniejszej
informacji (o dacie ślubu i Waszych planach).
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-08-06 07:41:04
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiMOLNARka tak oto pisze:
:: Skoro jest dorosła to niech nie bierze mieszkania od rodziców tylko
:: razem ze swoim narzeczonym zamieszka gdzieś indziej - i będzie po
:: sprawie.
Też prawda, ale z drugiej strony ja nie rozumiem czyjegoś postępowania
opartego na zasadzie "my wam (damy, zrobimy) to, ale pod warunkiem, że wy
(zrobicie) to a tamto". Albo się daje/robi coś bezwarunkowo, albo w ogóle się
nie bawi we 'wspaniałomyślną' mamusię czy tatusia.
[oczywiście chodzi mi o tylko o układy rodzinne]
--
PozdrawiaM.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-08-06 07:49:43
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bgq9mb$ll5$1@news.onet.pl...
> Aneta tak oto pisze:
>
> :: dlaczego wszyscy potępiają rodziców tej dziewczyny. maja swoje zasady
> :: których sie trzymaja.
>
> Ingerencję w życie 28-letniej kobiety nazywasz zasadami?
> Jeśli oni mają zasady, to niech się ich _sami_trzymają, a nie zmuszają do
> tego innych.
> Ich córka jest przecież dorosła i może mieć zupełnie inne podejście do
życia.
ale dla nich jest ciągle córką
aneta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-08-06 07:55:34
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiUżytkownik "Aneta" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bgqbsi$2f8m$1@foka1.acn.pl...
> [...] ale dla nich jest ciągle córką
I co w związku z tym?
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-08-06 07:55:45
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiAneta tak oto pisze:
:: ale dla nich jest ciągle córką
Ale to nie jest powodem, by wtrącać się do jej prywatnego życia i narzucać
własne zasady.
Czy Ty chciałabyś, żeby Twoi rodzice kwestionowali Twoje decyzje i mówili Ci
co masz robić, a co nie?
--
PozdrawiaM.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-08-06 07:59:34
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3f30adaa@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w
>
> > Ich córka jest przecież dorosła i może mieć zupełnie inne podejście do
> życia.
>
> Skoro jest dorosła to niech nie bierze mieszkania od rodziców tylko razem
ze
> swoim narzeczonym zamieszka gdzieś indziej - i będzie po sprawie.
> A jak się mówi A (przyjmuje się pomoc od zaborczych rodziców) to trzeba
też
> mówić B (i łykać to wszystko co oni sobie ustalą).
O to, to!
A tak swoją drogą - jakie są Wasze poglądy nt. "wyposażania" (od "posag")
dzieci? Czy uważacie za swoją powinność kupić latorośli pierwszy samochód
czy mieszkanie? My wszystkiego dorabialiśmy się sami (o, przepraszam, w
wianie dostałam zaleldowanie w mieszkanku samotnej cioci), no ale to były
trochę inne czasy, bo nie było wolnego rynku. Mam wprawdzie jeszcze trochę
czasu, bo dzieci małe, ale na dziś trudno mi to określić. Z jednej strony
chciałabym ułatwić dzieciakom zycie na starcie, z drugiej - wiem, jaka to
satosfakcja dojść do wszystkiego samodzielnie.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |