On 21 Paź, 22:57, glob <r...@g...com> wrote:
> Iks-Ku pokrzepieniu serc,

A to i owszem - bo podczas zaborów, zanim uzyskaliśmy niepodleglość w
roku 1918, potrzeba nam było tego pokrzepienia z każdej możliwej
strony.


> bo polacy ciagle czuli sie przegrani.Ikselka
> co ty robilas w liceum

Na pewno to, co trzeba - doceniałam wartość polskiej literatury,
podchodząc do niej krytycznie, kiedy trzeba. Ja się zastanawiam, do
jakiego liceum TY chodzileś, że Ci tam wpojono, iż Polacy kiedykolwiek
czuli się przegrani.
Uparcie uciekasz od polskich uwarunkowań historycznych, a ja uparcie
będę Ci o nich przypominać oraz prostować Twoje krzywe opinie, bo nie
o pokonywanie uczucia przegrania chodzi, lecz o utrwalanie dumy
narodowej i historycznej świadomości w ciężkich dla narodu czasach.
Oczywiście to pokrzepienie było potrzebne tylko patriotom, bo zdaję
sobie sprawę, że zawsze byli i tacy Polacy(?), którym bliżej było do
zaborców, o ile tylko w garnek kaszę im z ich strony sypano... i tak
jest do dziś :->
Pocieszające jest to, że podobnie jak wtedy, tak i dziś, patriotów
jest dosyć w narodzie - a wtedy dosyć ich też było na to, aby
Sienkiewicza docenić i dać temu wyraz zarówno w czytelnictwie, jak i
choćby w postaci Oblęgorka - daru od narodu.

Czyli sprawa Twojego, a nie mojego liceum, staje się tutaj ciekawa...