Data: 2006-11-18 23:21:48
Temat: Re: Propozycja. Usprawnienie komunikacji pacjenci-personel w szpitalach.
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Proponuję wyposażyć pacjenta w bezprzewodowy "pilot" z kilkoma przyciskami
> (funkcje np. "zagrożenie życia", "potrzeba fizjologiczna", "koniec
> kroplówki", "chęć rozmowy głosowej", "inne" - czekam na propozycje).
> Zalety: mobilność (toaleta, spacer) oraz większa możliwość rozeznania
> personelu co do faktycznych potrzeb. "Pilot" będzie w stanie
> zasygnalizować fakt odebrania zgłoszenia oraz rozpoczęcie jego realizacji.
> Istnieje możliwość nawiązania połączenia głosowego z pokojem dyżurnym.
> Zgłoszenia od pacjentów będą odbierane przez stację bazową połączoną z
> komputerem PC i na bieżąco wyświetlane na monitorze w dyżurce. Każdy
> "pilot" będzie można zdalnie skonfigurować - zmienić funkcjonalność
> przycisków, przypisać do określonego imieniem i nazwiskiem pacjenta,
> przypisać priorytet oraz konieczne akcje.
> Personel obserwując zgłoszenia, znając ich typy, rozmieszczenie pacjentów
> może w sposób bardziej efektywny rozpocząć obsługę - np. od razu zabrać
> potrzebny sprzęt. W razie wątpliwości nawiązać kontakt głosowy z
> pacjentem.
> Stacja bazowa może pracować w sposób bezobsługowy. Personel jest wtedy
> wyposażony w bezprzewodowe terminale. Jeżeli jest pilny przypadek, a
> akurat w pokoju dyżurnym nie ma nikogo, stacja bazowa może w przypadku
> braku potwierdzenia odbioru zgłoszenia (np. po 10s) wysłać wiadomość do
> danej (np. przypisanej w bazie temu pacjentowi, czy jednej z obecnych
> (odczyt z grafika) pielęgniarek, lekarzy a nawet wysłać wiadomość SMS.
> W przypadku udostępnienia specyfikacji istniejących urządzeń, istnieje
> możliwość wykorzystania systemu do bezprzewodowej transmisji danych
> pomiarowych (np. odczyt ekg) i ich gromadzenia w centralnymi miejscu.
Fajnie to wymyśliłeś, ale biorąc pod uwagę wypowiedzi innych to żeby tego
nie ukradli musiałbyś zamontować "bramkę antywynoszeniową" przy wyjściu z
oddziału. No a jak by pacjent chciał wyjść z oddziału do sklepu to musiałby
zostawiać gdzieś urządzenie.
Chyba musiałbyś przewidzieć dwa rodzaje nadajników. Dla pacjentów którzy są
w stanie pojąć funkcjonalność x klawiszy i dla tych którym musiałby
wystarczyć jeden.
Dodatkowo moduł przenośny musiałby mieć wbudowany głośnik / mikrofon raczej
duplex do wygdnej rozmowy.
Odbiornik pielęgniarki musiałbyś wyposażyć w wyświtlacz, który pokazywałby
kto , z której sali woła i z jaką kroplówką się udać.
Na moje oko trzeba by 4 lub 5 klawiszy. Zagrożenie życia, kaczka, kroplówka,
rozmowa, zagrożenie życia współpacjenta.
Chyba mało realne staje się namierzanie pacjenta gdzie on aktualnie jest.
Bo niby jak miałoby to być zrealizowane?
A jeżeli to by odpadło to chyba efektowniejsze byłoby rozwiązanie urządzenia
"na kablu" przy łóżku z tymi pięcioma przyciskami a do tego mobilny nadajnik
"zagrożenie życia" który identyfikowałby pacjenta.
Co do uwag, że nagminne byłoby wzywanie zagrożeniem życia to chyba nie. Bo
chyba pacjenci to też rozumne istoty i zdają sobie sprawę że komuś może coś
zagrażać a im sie tylko siku chce i mogą poczekać. Nawet jeżeli nie wszyscy
to na pewno jakaś część.
--
PawełJ
|