Przykład z ostatnich dni: dokonano podziału Zespołu Szkół na dwa mmniejsze,
z inną podległością każdego z nich. Przy okazji postanowiono unowocześnić
księgowość, która dla obu nowych organizmów jest wspólna. Aby nie mnożyć
biurokracji - założono konta elektroniczne, ma to obsługiwać jedna osoba.
Jedno konto jest w jednym banku, drugie w innym. Przyjechali fachowcy z
jednego banku - muszą zainstalować swoje oprogramowanie do obsługi konta.
Wymogiem jest komputer z systemem Windows XP Professional. Nie wchodzi pod
uwagę żaden inny. Zapytałem się - dlaczego nie może być z systemem Linux,
skoro mamy pracownię opartą o ten system. Nie - bo aplikacja bankowa jest
napisana dla Windows. Ja na to - to zainstalujcie dla systemu Linux.
Odpowiedź: nie, bo takiej nie ma. Ja: no to zróbcie, przecież absuredem jest
teraz kupowanie Windows XP. Facet z banku na to - jako szkoła możecie kupić
wersję EDU za 540 zł. Ja na to: jako szkoła do celów edukacyjncyh tak - ale
dla administracji szkolnej nie ma zniżek edukacyjnych. W końcu
przeznaczyliśmy jeden z komputerów, który miał zaisntalwoany Windows XP w
wersji OEM.
Po kilku dniach przychodzi gość z drugiego banku. Wskazujemy mu komputer, na
którym jest już jedna aplikacja do obsługi konta w innym banku. Źle - mówi.
Nasza aplikacja będzie gryzła z tamtą, bo są oparte o inne mechanizmy.
Trzeba zainstalować na innym komputerze. I znów podobna rozmowa jak
poprzednio. Poszedł komputer z biblioteki, z Internetowego Centrum
Informacyjno-Multimedialnego (moim zdaniem bezprawnie, bo to zakup ze
środków MEN dla szkolnych bibliotek, a nie dla administracji szkolnej. I
żeby było śmieszniej: obie aplikacje muszą pracować na koncie z
uprawnieniami administratora. To absurd - ktoś spieprzył te programy, a
użytkownik ma się wystawiać na wirusy.
I tak w rezultacie się okazało, że aby korzystać z dwóch kont
elektronicznych wszkole praktycznie trzeba zainwestować ok. 7000 zł w
sprzęt komputerowy z jedynie słusznym Windows XP. Nie mam nic do Windows XP,
w domu używam go przemiennie z linuksem, widzę wady i zalety obu systemów,
ale ten sposób wymuszania platformy systemowej przez inne instytucje jest
conajmniej dziwny.
W końcu - co mnie mnie powinno obchodzić - jestem zwykłym nauczyiclem
przedmitoów informatycznyhc, ale widząc taki bezsens i marnowanie
publicznych pieniędzy rusza mnie.
AC