mam całkowicie pusty dom ,ale już mam kupca i za miesiąc , gdzie
indziej bede mieszkał .




Ja przed swietami wracalem do domu ze spaceru. Nie bylo pozno, ale juz po
zmroku. Przyczepilo sie do mnie dwoch dresow, ewidentnie szli za mna juz od
jakiegos czasu i widzieli, ze wczesniej rozmawialem przez komorke. Dopadli
mnie w parku, zlapali pod ramiona i dali propozycje nie do odrzucenia -
grzecznie oddam telefon i zegarek, albo manto.

Zadzialalem w tym momencie automatycznie, trwalo to moze kilka sekund.
Szybki backflip, wykrecilem im rece, tego po lewej kopnalem w kran, temu po
prawej wladowalem 14-ciosowe combo. Szybki odwrot do pierwszego, ktory
zaczal juz zbierac sie z trawy, dwa kopniaki z polobrotu i na koniec
fireball w oczy.

Godziny spedzone nad Ninja Gaiden 2 jednak na cos sie przydaly.