Data: 2009-02-07 20:49:31
Temat: Re: Prosto z polski
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Lut, 20:36, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 7 Feb 2009 12:27:42 -0800 (PST), bazzzant napisał(a):
>
>
>
> > On 7 Lut, 20:01, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sat, 7 Feb 2009 11:56:29 -0800 (PST), bazzzant napisał(a):
>
> >>> On 7 Lut, 19:45, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>> Dnia Sat, 7 Feb 2009 09:33:37 -0800 (PST), bazzzant napisał(a):
>
> >>>>> On 7 Lut, 16:57, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>>> Dnia Sat, 7 Feb 2009 08:49:45 -0800 (PST), bazzzant napisał(a):
>
> >>>>>>> On 7 Lut, 16:13, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> >>>>>>>> Użytkownik "bazzzant" napisał:
>
> >>>>>>>>> >> nie widzę u siebie w czytniku żadnych "ocen" i mam je w
> >>>>>>>>> >> głębokim poważanku.
> >>>>>>>>> > Tiaaa... google jest cierpliwe, jak papier :)
> >>>>>>>>> >http://groups.google.co.th/
> >>>>>>>>> Dlaczego w tajskim?
>
> >>>>>>>> Dlatego, żeby Ikselka nie mogła mi zarzucić, że spędzam cały czas
> >>>>>>>> śledząc jej dokonania ;))) A serio - pierwszy lepszy link z googla
> >>>>>>>> zarzuciłam, nawet mi się nie chciało do grup zaglądać. A Ikselka nie
> >>>>>>>> pisze tam po tajsku, wbrew pozorom :)
>
> >>>>>>> A, bo myślałem że jakiś sentyment za chłopcami z go go barów w
> >>>>>>> Bangkoku ;)
>
> >>>>>> Bo to nie do chłopców, lecz do mnie. Ona lubi babki, a tylko do mnie tak
> >>>>>> jakoś "okrężną drogą" startuje, czasem nawet przez tajskie gugle - nic z
> >>>>>> tego, nie cierpię tajskiego żarcia :->
>
> >>>>> Too hot?
>
> >>>> Nie, po prostu śmierdzi. Wszędzie ten olej sezamowy, którego zapach mnie
> >>>> powala już w fazie pierwszej frakcji...
>
> >>> Chińskiego nie cierpisz.
>
> >> W tajskich przepisach ciągle jest sos sezamowy.
>
> > Albo dokładniej czytać, albo mniej czytać a więcej próbować
>
> Jak jadłam, to nie spytałam o przepis - bariera językowa. Wiem, że śmierdzi
> i tyle. Może to i sos rybny był, ale olej sezamowy na pewno też, bo jego
> zapach mnie odrzuca nawet we śnie. No i jakieś te mięsa dziwne takie, ze
> nie rozpoznaję, co to, a na mięsie się raczej znam i potrafię odróżnić w
> potrawie... Nie,nie,nie przekonam się. Nieapetyczne dla mnie.
To, to, to nie szkodzi. De gustibus i tak dalej
|