Data: 2006-07-06 22:34:04
Temat: Re: Prostytucja
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szczesiu napisał(a):
> Prostytuowanie się stawia chyba (dziś już nie tak jak kiedyś) daną osobę
> częściowo poza nawiasem społeczeństwa ze wszystkimi tego faktu
> konsekwencjami. Po to prostuytutki często wyjeżdżają "w świat", żeby
> ukryć fakt trudnienia się taką pracą. Poza tym osoby które muszą podjąć
> prostytucję pochodzą pewnie często ze środowisk, w których samo
> wychowanie owocuje zwichniętą psychiką. Mało jest wśród nich raczej
> poszukiwaczy silnych wrażeń mających stabilne oparcie w kochającej i
> jako-tako zamożnej rodzinie.
Zgadza się. Prostytutki pochodzą z rodzin biednych, patologicznych,
wielodzietnych, często są z dalekiej prowincji. Od dziecka są
uczone, że trzeba być twardym, umieć sobie radzić w życiu, także
kosztem własnego zdrowia, nie wspominając o godności. Trochę jak
jaskinowcy walczący o przetrwanie. Niektóre z nich mają partnerów i
dzieci i do agencji chodzą jak do zwykłej pracy. Wątpię aby
któraś z "etatowych" dziwek robiła to dla zabawy.
>
> Tzw. "mocna" psychika to chyba rodzaj samookaleczenia owocującego
> nieczułością, a po trosze zwykłe przyzwyczajenie do takiej czy innej
> drogi życia.
Otóż to. "Twardość" wynoszą z domów, są zdeterminowane by dla
pieniędzy schować czułość do kieszeni i ciało traktują jak
narzędzie. Mimo tego, starają się zachować odrobinę prywatności i
np. nie pozwalają się całować w usta czy na inne formy kontaktu
zarezerwowane dla stałych partnerów. Jest w tym spora hipokryzja, bo
za pieniądze moża z nimi spełnić wiele perwersji...
|