On 13 Sie, 14:21, "m" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

> Mozesz napisac cos wiecej?

Nie, bo mam poczucia bycia wykorzystywaną. Poza tym obszerna
literatura jest dostępna w tym temacie.

> Poza tym moja empatia bardzo silnie dziala na zasadzie podstawiania sie w
> miejsce osoby ktora chce wyczuc i obserwowanie samego siebie - swoich odczuc i
> mysli. Tak chyba nie powinno byc? Powinienem wprost odczuc co czuje druga
> osoba, a nie wyraznie racjonalnie zamieniac sie z nia miejscami?

Skoro sam sobie potrafisz odpowiedzieć na zadane pytania, to w jakim
celu szukasz potwierdzenia u mnie?

> Trafilas w sedno wlasciwie.. Nie licze sie z potrzebami innych, wykorzustyje
> ich.. Ale to tez mi mija. Wrogosc do ludzi minela wraz z tym permanentnym
> napieciem ktore minelo po miesiacu terapi.

No właśnie, biorąc także pod uwagę to, że permanentnie zmyślasz,
koloryzujesz (jak by nie nazwał), nie bardzo widzę sens dalej
gawędzić.
Jeśli faktycznie chodzisz na jakąś terapię, no to zmieniasz to co ci
przeszkadza w sobie, co chcesz zmienić. Masz jakiś tam cel i w
porządku.
Jak chcesz zmieniaj, jak nie chcesz nie zmieniaj, to ty tutaj
decydujesz i nikt inny.

> To zle?

Tak. To źle. Bardzo źle.