Data: 2001-09-19 08:30:30
Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "PeJot" <p...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Czesciowo prawda - aptekarz jest "ostatnim stadium kontroli".
> > Co do odpowiedzialnosci ... apteka generalnie leki sprzedaje
> > wiec nie powinno aptekarza dziwic ze lekarz takowy pacjentowi
> > przepisal, chocby nie wiem jaki bzdurny byl. Dawki lekow sa
> > dosc podobne ["dwie tabletki dziennie"] wiec wielokrotna
> > dawka powinna budzic zdziwienie i pacjenta. A z kolei
> > jak sie lekarz pomyli i niemowlakowi zapisze dawke
> > dla 100kg chlopa ... nie przypominam sobie zeby w aptece byl
> > zwyczaj pytania dla kogo te leki. Podobnie nie pyta
> > sie na co klient cierpii i czy przypadkiem lekarz nie pomylil
> > lekow diametralnie.
>
> A po co pytać jeżeli jest to napisane na recepcie????
Np. Augmentin zawiesina. 2 x dziennie po jednej tabletce lub czopek 100 g
dla niemowlęcia.
Nie mówiąc o charakterze pisma na niektórych receptach.
Widziałem takie, że trzy osoby czytały zupełnie różne leki.
Dopiero pytanie: na co to ma być ??? pomogło domyśleć się o jaki lek chodzi.
pzdr
PJ
|