Data: 2001-10-03 01:22:14
Temat: Re: Prozak
Od: "hegod" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jacek wrote:
> I to jest dramat. Bo jak byc szczesliwym obecnie? Trzba miec sukcesy -
> najlepiej wymierne finansowo. Jak finansowe to nie ma miejsca na cos co
> mozna nazwac ogolniej uczuciami wyzszymi - obowiazek, poswiecenie,
> sluzba, altruizm. Wiec osoba ktora takie uczucia ma i realizuje - zostaje
> wyobcowywana z towarzystwa. Czuje sie zle - wiec polecam Prozac;-))
[ciach]
> No wiec jak cos nie wychodzi albo nie daj boze
> trzeba sie zopiekowac chorymi rodzicami (a nie da sie ich umiescic w domu
> starcow) - to problem i depresja -> nie da sie zarabiac kasy->nie ma
> sukcesu-> wiec sie jest nieszczesliwym. Wiec tabletka szczescia - prozac.
> Zycie jak wegetacja.
Przymuje, ze Prozak pewnym osobom daje "szczescie zastepcze". Ale czy takie szczescie
jest zle skoro osoby te zyja dalej i funkcjonu
ja w miare dobrze. Piszesz, ze takie zycie to wegetacja. Dlaczego, czy osoba
napedzana czy tez podtrzymywana przy zyciu za pomoca ch
emii, nie potrafiaca wspolzyc z innymi przy pomocy naturalnych "odruchow" za jakie
uwazamy poswiecenie, obowiazek i inne, o ktorych
wspominasz nie moze ewoluowac pozytywnie?
Pozdrawiam,
hegod
|