| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-24 09:11:12
Temat: Re: Przebaczenie"sqn" <s...@p...pl> zapisuje: > Marlena napisała:
> (miejscami chlastu)
> >I chyba dlatego, ze tak bardzo jej chcialam pomoc to ona nie umiala dac
> sobie z tym rady.
> >Nie umie mi do tej pory wybaczyc tego co sadze o jej mezu.
>
> A co sądzisz o moim odczuciu (biorąc pod uwagę dwa powyższe zdania), że
> wasze stosunki popsuły się właśnie z powodu Twojej pomocy? Nie chodzi mi o
> to, że gdzieś tam spoczywa Twoja wina (bo z tego co czytam tak nie jest),
> ale to że miałaś rację nie pozwala jej powrócić do poprzednich zachowań
> względem Ciebie, bo powiedzmy jest jej "głupio", uważa się za kogoś
> "gorszego-głupszego"? Rozmawiałaś z nią na ten temat?
> Może moje uwagi są mylne ... ? Ale mnie dziwi, dziwił i zawsze będzie dziwić
> fakt, że można odrzucić kogokolwiek kto źle wypowiada się o osobie, która
> zasługuje na taką opinię! Czy zaślepienie tych, którzy są w związkach z
> takimi osobami osiąga aż tak beznadziejną wysokość ?
> >Marlena
> pozdrawiam
> sqn
> jacek bączkowski
>
>
Witaj!
Ja sie zastanawialam czy gdybym wiedziala, ze Hania wyjdzie za niego za maz to tez
bym
jej powiedziala. I doszlam do wniosku, ze tak.
Kiedys probowalam z nia porozmawiac o tym co sie zdarzylo. Nic z tego nie wyszlo.
Ona nie chce wiedziec, nie chce rozmawiac i nie dala mi szansy. Teraz stalysmy sie
obce.
Jest jeszcze jedna sprawa, o ktorej Hania nie wie. Kiedy urodzila chlopcow (pobil ja
i urodzial wczesniej)
on wydzwanial do mnie prze kilka miesiecy i twierdzil, ze Hania chce sie ze mna
zobaczyc. Kiedy ja zdzownilam do niej
to slyszalam, ze to nieprawda! Ot taki sobie facet! Popedzilam go jak diabli a bylam
wsciekla poteznie.
Marlena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |