Data: 2007-04-27 08:54:20
Temat: Re: Przebiłem Korwina! ; P
Od: "xcihy" <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f0di88$f2b$1@news.onet.pl...
>
>> >> > PS: A co uważasz z tym chrztem nienarodzonych? ;)))
>> >> > Nie ma kwestii? ;D
>> >> > A człowiekiem się przecież jest od poczęcia -to dlaczegóżby nie
>> >> > można
> w
>> >> > interesie owego dziecka-człowieka ochrzcić go przed narodzeniem...
>> >> Mozna.
>> > Wskaż odpowiedni przepis kanoniczny...lub wytyczne duszpasterskie w
>> > dokumentach koscielnych...lub choć wzmianki o praktykowaniu chrztu
> dziecka
>> > w
>> > łonie matki... ;P
>>
>> Kiedyś to tu było przerabiane. Jak będę miał trochę czasu to coś znajdę.
>
> Ej ej...ale nie wciśniesz mi jakichś dyskusji stąd...ale coś z dokumentów
> kościelnych proszę! ;P
Nie miałem zamiaru. Coś mi się kołacze ,ze było właśnie jakieś oparcie w
dokumentach.
Najprościej mozbna tak:
Pogrzeb katolicki przysługuje - z zezwolenia ordynariusza - dzieciom, które
rodzice zamierzali ochrzcić. (kan. 1183 KPK/1983). Jeżeli zamierzali to
działa (w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Soboru Watykańskiego II) "Nie
odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez
własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, [...]"
(KK 16) chrzest pragnienia. W niektórych przypadkach można by doszukiwać się
dodatkowo Chrztu krwi ale się nie upieram.
> A swoją drogą po wczorajszym "obwieszczeniu" Watykańców w sprawie Limbus
> Puerorum sprawa staje się jeszcze prostsza: teolodzy ptrzyznają a papież
> im
> przyklaskuje że jakikolwiek chrzest nie jest do zbawienia
> [tak dzieciom jak i komukolwiek bądź] w ogóle potrzebny... ;)
Myślę ,ze to nadinterpretacja.:-> bo przecież ...
"Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy nie jest
konieczny do zbawienia - anathema sit!"
Sobór Trydencki Sesja 7, kan 5., 1547 r.
Pozdrawiam
xc
|