| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-28 20:49:24
Temat: Przechowywanie zakwasuZarazona przez innych czlonkow prk zaczelam ostatnio probowac piec
chleb. Wychodzi roznie, ale sie nie zrazam.
Dwa dni temu nastawilam swoj pierwszy zakwas (dotychczas byly tylko
proby z drozdzami). Jutro proba pieczenia i mam go wstawic do lodowki.
Mam tylko jedno pytanie. Zakwas jest w sloiku (niestety...), ktoremu
zrobilam 'wieczko' z gazety. Jak mam go przechowywac w lodowce? Tez z
tym 'wieczkiem'? Przegladalam liczne dawne watki, ale jakos nikt na ten
temat nie pisal...
Pozdrawiam,
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-28 21:29:56
Temat: Re: Przechowywanie zakwasuEwa Grabowska wrote:
> Zarazona przez innych czlonkow prk zaczelam ostatnio probowac piec
> chleb. Wychodzi roznie, ale sie nie zrazam.
>
> Dwa dni temu nastawilam swoj pierwszy zakwas (dotychczas byly tylko
> proby z drozdzami). Jutro proba pieczenia i mam go wstawic do lodowki.
> Mam tylko jedno pytanie. Zakwas jest w sloiku (niestety...), ktoremu
> zrobilam 'wieczko' z gazety. Jak mam go przechowywac w lodowce? Tez z
> tym 'wieczkiem'? Przegladalam liczne dawne watki, ale jakos nikt na ten
> temat nie pisal...
>
> Pozdrawiam,
> Ewa
Pisal, pisal. Zobacz tu, cala dyskusja na temat wyzszosci zakwasu na
drozdzach nad zakwasem z drozdzami z powietrza, przepisy na chleb, itd.
Radze przeczytac caly watek.
http://tinylink.com/?uc0tXxkWIF
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 07:58:57
Temat: Re: Przechowywanie zakwasu> Radze przeczytac caly watek.
>
> http://tinylink.com/?uc0tXxkWIF
Dziekuje za odpowiedz, choc nadal nie wiem, czym go przykryc :((
Czytalam juz przytoczony watek (inaczej nie zabieralabym sie za zakwas
;)) ), ale w sprawie lodowki jest tam tylko napisane: 'Gdy zabulgoce,
odstawic do lodowki (przykryc).' I wlasnie o to 'przykryc' mi chodzi -
tym samym, czym wczesniej (wilgotna gaza, sciereczka, papierem), czy
wieczkiem od sloika? Wieczka bym sie bala, bo bez dostepu powietrza on
sie chyba zepsuje?
Okrutnie mnie stresuje ten zakwas. Chleby z gotowych mieszanek rosly
takie pyszne, a z surowcow nie chca :(( Ale sie jeszcze naucze, o!
Pozdrawiam,
Ewka i Malutkie (~ 01.05.2005)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 14:39:57
Temat: Re: Przechowywanie zakwasuEwa Grabowska <g...@s...com.pl> napisał(a):
> Czytalam juz przytoczony watek (inaczej nie zabieralabym sie za zakwas
> ;)) ), ale w sprawie lodowki jest tam tylko napisane: 'Gdy zabulgoce,
> odstawic do lodowki (przykryc).' I wlasnie o to 'przykryc' mi chodzi -
> tym samym, czym wczesniej (wilgotna gaza, sciereczka, papierem), czy
> wieczkiem od sloika? Wieczka bym sie bala, bo bez dostepu powietrza on
> sie chyba zepsuje?
Ja przykryłam papierem śniadaniowym i umocowałam to gumką, papier dziabnęłam
widelcem parę razy. Zakwas przeżył, aczkolwiek ten mój jakiś mi beznadziejny
wychodzi, ten chleb, który na nim robię, podlega pod wszystkie możliwe wady
pieczywa wymienione w Reńskim :(.
> Okrutnie mnie stresuje ten zakwas. Chleby z gotowych mieszanek rosly
> takie pyszne, a z surowcow nie chca :(( Ale sie jeszcze naucze, o!
Nie wiem czy mnie tu zaraz nie zakrzyczą, ale stanowczo na początek łatwiejsze
jest zrobienie chleba z drożdżami i dodanie dla smaku żurku, zwykłego,
kupnego, w miarę możliwości bez czosnku, szynki i czego tam jeszcze napchają.
A w ogóle przypominam o: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=23433
Atunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |