Data: 2012-01-19 10:33:42
Temat: Re: Przedszkola
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2012-01-19 10:54, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> śmieszne jest też to, że ta kościelna polityka jak zwykle - uderza
>>> w najuboższych, którzy nie mają możliwości manewru (jak ta Twoja
>>> krewna). Bogaci wynajmują opiekunkę do dziecka i problem
>>> przedszkoli spływa po nich, jak po kaczce.
>>
>> I są dodatkowo na tyle zazdrośni o swój elitarny stan, że zatrudniają
>> opiekunki na czarno.
>
> To wszystko ta zazdrość ...
> "spływa jak po kaczce" to może źle powiedziane. Pieniądze prawie
> nigdy nie spływają tak samo jak woda.
> No ale ...
> Moja żona nie pracuje a syn do przedszkola nie chodzi.
> Chwalę sobie ten stan rzeczy. Przedszkole to jednak
> problem - dojazdy, chorowanie.
Pójdzie do szkoły - swoje odchoruje i tak.
Dlatego m.in. Młodego wysłałam, jak skończył 3 lata. Bo w sumie przymusu nie
było, ale jakby teraz miał zacząć się dopiero społecznie integrować, to
pewnie do II klasy byłby nieklasyfikowany z powodu absencji.
> Bo po prawdzie
> bardziej mnie teraz stać na brak tego przedszkola,
> niż na przedszkole i żonę dopiero szukającą pracy.
> I nie jest najgorzej.
Ale czy na opiekunkę też?
Chyba że żonie płacisz jakoś specjalnie za siedzenie z dzieckiem, to nie ma
jakby pytania.
> Żyję w mieście marynarzy, gdzie wielu dookoła stać
> na taki model. Ale to są marynarze czy ludzie jakoś
> inaczej mobilni, którzy np. pracują 'o rzut beretem'
> w Skandynawii i mają nie-polskie zarobki, takie, że
> stać ich na przeloty samolotem cztery albo nawet 8 razy
> w miesiącu, a pracują na niepełny etat, tak, że przebywanie
> w domu wychodzi im jakieś 40% a poza - 60%.
> I tak tu co niektórzy ludzie w okolicy rzeźbią.
> Ale jak mi ktoś powie, że to jest ten pożądany,
> katolicki model dla wszystkich to nic, tylko wyśmiać.
Zwłaszcza w kontekście zarabiania u Szwedów... hehe
Qra
|