Data: 2003-10-15 09:00:52
Temat: Re: Przemęczone oczy
Od: "Maseł" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pchla Szachrajka" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bmhg6k$8qg$1@news.onet.pl...
> K wrote
> (ciach)
> > Po całym dniu pracy moje oczy są bardzo zmęczone. Staram się robić
> przerwy,
> > wpuszczam sztuczne łzy.
> No to mam dokładnie to samo. Posłucham chyba rad Roberta i casusa: zmienię
> okulary na mocniejsze i kupię sztuczne łzy, no i kupie mocniejszą żarówkę do
> lampki biurkowej :-)
Sztuczne lzy - tak, ale kupujac zaznacz, ze nosisz kontakty.
Zarowka - ma byc jasno, ale nie do przesady, 60 W lub jej odpowiednik przy
biurku (uwazaj na tanie zarowki energooszczedne - potrafia dawac bardzo
nieprzyjemne swiatlo) i oswietlenie gorne i powinno byc OK
Mocniejsze okulary - postaraj sie miec 2 pary okularow robionych z roznych
szkiel, ja bardzo czesto mialem tak, ze jak juz "odlatywalem" w jednych
(doslownie bol oczu i calej glowy byl nie do zniesienia), to zmienialem na
drugie (zdarzalo sie, ze slabsze, ale to nie mialo wiekszego znaczenia -
wazne, ze inne), ktore pewnie mialy ciut inne wlasciwosci optyczne - i juz
bylo OK.
> A tak z ciekawości, nie czujesz że oczy "mają dość" kiedy tak długo nosisz
> soczewki kontaktowe?
Co znaczy "za dlugo"? Dluzej niz wynika to z wlasciwosci soczewek, czy po
prostu powiedzmy pod koniec meczacego dnia, czy tygodnia? W tym krotkim
okresie, kiedy probowalem chodzic w soczewkach, to bylo tak, ze faktycznie
majac je na oczach widzialem o niebo lepiej niz w okularach, ale za to w
okularach moglem pracowac duzo dluzej i oczka sie mniej "meczyly".
I najwazniejsze - pamietaj jednak o odpoczynku i swiezym powietrza, postaw
sobie w zasiegu wzroku jakas poprotke (nie wiem czemu, ale ponoc cos w sobie
ma :-). I co okolo godzine rob przerwy w nauce, zeby ci szare komorki
odpoczely, bo inaczej i tak nie beda niczego przyswajac...
Pozdro
Maseł
--
www: http://www.cs.put.poznan.pl/mmasewicz WAP: http://wapgate.pl/masel
ICQ uin: 21361289 gadu-gadu: 3962
Im lekkomyślniej traktuje mężczyzna miłość, tym łatwiej jej podlega,
a potem nawet w niej się zatraca. Lekkomyślne bowiem podejście do tej
nader patogenicznej sprawy zmniejsza odporność psychiczną, co pociąga
za sobą łatwość kompletnego zauroczenia miłosnego.
Michał Choromański
|