« poprzedni wątek | następny wątek » |
341. Data: 2011-12-22 17:48:36
Temat: Re: Przygotowania do świąt...Dnia Thu, 22 Dec 2011 13:15:34 +0100, krys napisał(a):
> Ja to wierzę w "niewidzialną rękę rynku".
Otóż to!
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
342. Data: 2011-12-22 17:49:42
Temat: Re: Przygotowania do świąt...Dnia Thu, 22 Dec 2011 13:22:38 +0100, krys napisał(a):
> A niezapowiedzianych wizyt nie ma.
Poniewaz włąściciele molochów to nie byle kto i odpowiednie czynniki znają
3-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
343. Data: 2011-12-22 17:53:43
Temat: Re: Przygotowania do świąt...Dnia Thu, 22 Dec 2011 18:47:45 +0100, krys napisał(a):
> XL wrote:
>
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 11:53:16 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> XL wrote:
>>>
>>>> Nie rozumiesz, że szef nie powierzy jej więcej mycia swego samochodu
>>>> oraz dlaczego tego już nie zrobi?
>>>
>>> BTW - jakie są jej obowiązki pracownicze? Bo jak ona jest od papierów, a
>>> szef w ramach bonusu każe jej myć auto - to bardzo dobrze zrobiła - do
>>> buraka tylko buraczany przekaz dotrze. Ale jeśli miała mycie w umowie o
>>> pracę - zawsze może za zniszczenia odpowiedzieć.
>>> Pracownik to nie jest niewolnik (święta krowa też nie).
>>
>> Pani jest od "konserwacji powierzchni gładkich"
>
> Czyli jest sprzątaczką. W umowie ma swój zakres obowiązków, ciekawe, czy
> również ma wpisane czyszczenie wypasionej fury szefa.
Oczywiście, bo fura jest firmowa, jak i inne samochody. Tzn firmy szefa.
3-)
>
>> - ma bardzo dobrze,
>> przychodzi i wychodzi kiedy chce, byleby praca była wykonana,
>
> Czyli normalnie - płacą jej za to, żeby było posprzątane, a nie za
> dupogodziny.
No nie. Ma płatne za etat.
>> a
>> najchętniej czas spędza na myciu szklanych drzwi od gabinetu znajomego z
>> uchem przy szybie, kiedy jest jakiś ważny gość - wtedy akurat drzwi są
>> najbrudniejsze
>> :-D
>
> No cóż stare przysłowie mówi: "jaki pan, taki kram".
To znaczy nie zrozumiałaś dowcipu ani w ząb. Jak to człek się namęczy, a
ludzie i tak nie pojmują dowcipów.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
344. Data: 2011-12-22 17:53:50
Temat: Re: Przygotowania do świąt...W dniu 2011-12-22 18:33, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 08:34:40 +0100, medea napisał(a):
>
>>> To kto jest w tym przypadku głupcem? Ja myślę, że ten, kto zatrudnia
>>> nieudaczników i cwaniaków.(...)
>> Otóż to!
> Macie rację - znajomy powiedział, że w życiu już nie zatrudni
> niepełnosprawnego!
> :-]
Nie chodzi o to, by w ogóle nie zatrudniać, ale jeśli już - to dawać
pracę odpowiednią do możliwości.
Niedawno np. kupiłam piękne kartki robione przez niepełnosprawnych,
także umysłowo.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
345. Data: 2011-12-22 17:55:07
Temat: Re: Przygotowania do świąt...XL wrote:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 13:22:38 +0100, krys napisał(a):
>
>> A niezapowiedzianych wizyt nie ma.
>
> Poniewaz włąściciele molochów to nie byle kto i odpowiednie czynniki znają
Nie muszą znać czynników. To są tajemnice poliszynela, powszechnie znane
przez każdego, kto prowadzi DG.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
346. Data: 2011-12-22 17:56:17
Temat: Re: Przygotowania do świąt...W dniu 2011-12-22 18:32, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 08:32:35 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-21 00:51, XL pisze:
>>> Dnia Wed, 21 Dec 2011 00:23:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> No to masz HACCAP dla durnych i bezmózgich
>>> Wiesz co? - "durna i bezmózga" pani Hania właśnie niedawno w 17 miejscach
>>> wyszorowała piaskiem!!! i gąbką kupy po ptakach na lśniącej karoserii
>>> czarniutkiego nowego limitowanego Audi naszego znajomego - ale kiedy
>>> spróbowalby ją zwolnić, toby sie okazało, że ona co prawda niesprawna
>>> umysłowo i nie może być zwolniona z tego powodu, ale potrafi wyskrobać
>>> TAKIE pismo, że mucha nie siada. I dokładnie wie, co jej się należy.
>>> A przed komisją lekarską udaje, że się śmieje z własnego buta.
>>>
>>
>> Durny to dopiero musi być właściciel tegoż Audi, że nie poznał się
>> wcześniej na potencjale intelektualnym tej pani i dał jej taki samochód
>> do umycia.
>>
> Pani myła wcześniej inne samochody i nic się nie działo :-]
W takim razie - jeśli podejrzewa, że zrobiła to celowo - powinien
wyciągnąć konsekwencje, to oczywiste.
Ale przede wszystkim - tak jak napisała krys - mycie samochodu szefa
chyba nie należało do jej obowiązków pracowniczych. Jak widać - mycie
samochodu to nie to samo, co mycie podłogi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
347. Data: 2011-12-22 17:58:10
Temat: Re: Przygotowania do świąt...W dniu 2011-12-22 18:48, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 13:15:34 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ja to wierzę w "niewidzialną rękę rynku".
> Otóż to!
A hacap sprawia, że niewidzialna ręka rynku przestaje istnieć? Ciekawostka.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
348. Data: 2011-12-22 18:02:51
Temat: Re: Przygotowania do świąt...XL wrote:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 18:47:45 +0100, krys napisał(a):
>
>> XL wrote:
>>
>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 11:53:16 +0100, krys napisał(a):
>>>
>>>> XL wrote:
>>>>
>>>>> Nie rozumiesz, że szef nie powierzy jej więcej mycia swego samochodu
>>>>> oraz dlaczego tego już nie zrobi?
>>>>
>>>> BTW - jakie są jej obowiązki pracownicze? Bo jak ona jest od papierów,
>>>> a szef w ramach bonusu każe jej myć auto - to bardzo dobrze zrobiła -
>>>> do buraka tylko buraczany przekaz dotrze. Ale jeśli miała mycie w
>>>> umowie o pracę - zawsze może za zniszczenia odpowiedzieć.
>>>> Pracownik to nie jest niewolnik (święta krowa też nie).
>>>
>>> Pani jest od "konserwacji powierzchni gładkich"
>>
>> Czyli jest sprzątaczką. W umowie ma swój zakres obowiązków, ciekawe, czy
>> również ma wpisane czyszczenie wypasionej fury szefa.
>
>
> Oczywiście, bo fura jest firmowa, jak i inne samochody. Tzn firmy szefa.
Moja fura też jest firmowa, a jednak ŻADEN pracownik nie ma w umowie
sprzątania jej. Jak już, to sprząta kierowca. Widziałaś jej umowę?
Czasy, kiedy pracownik latał pracodawcy po piwo, "bo tak", to już historia.
>
>>
>>> - ma bardzo dobrze,
>>> przychodzi i wychodzi kiedy chce, byleby praca była wykonana,
>>
>> Czyli normalnie - płacą jej za to, żeby było posprzątane, a nie za
>> dupogodziny.
>
>
> No nie. Ma płatne za etat.
Ale to sprawa między nia, a szefem, kiedy i jak ma wykonać pracę. I sorry -
nie sadzę, żebys oglądała jej umowę o pracę, bo niby z jakiej racji?
>>
>> No cóż stare przysłowie mówi: "jaki pan, taki kram".
>
> To znaczy nie zrozumiałaś dowcipu ani w ząb. Jak to człek się namęczy, a
> ludzie i tak nie pojmują dowcipów.
No popatrz. Jak byłaś taką nauczycielka, jak opowiadaczką dowcipów, to ja
współczuje uczniom.
BTW nie zrozumiałaś, że to pracodawca jest do bani, skoro nie potrafi
ustawić personelu do pionu, nie wspominając o dobraniu odpowiednich ludzi na
odpowiednie funkcje.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
349. Data: 2011-12-22 18:02:58
Temat: Re: Przygotowania do świąt...W dniu 2011-12-22 18:34, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 08:45:08 +0100, medea napisał(a):
>
>> Dlatego z kolei pracownicy związani z produkcją żywności mają obowiązek
>> posiadania książeczki zdrowia z aktualnymi badaniami.
> Na HCV i HIV też?
> :-]
Wiesz, każdy pracownik przynajmniej raz w roku powinien przechodzić
badania lekarskie stwierdzające o przydatności do pracy z żywnością. Mam
nadzieję, że lekarz sprawdza także i to, przynajmniej w wywiadzie.
Poza tym - fryzjerkę każdorazowo prosisz o okazanie aktualnych badań,
przecież teoretycznie może Cię np. skaleczyć? Czy może jednak wykazujesz
minimum zaufania?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
350. Data: 2011-12-22 18:03:44
Temat: Re: Przygotowania do świąt...W dniu 2011-12-22 18:38, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 10:05:36 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-20 23:57, XL pisze:
>>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 23:53:11 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 23:43:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 23:34:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Mnie nic nie dręczy,
>>>>>>>> nie mam zadawnionych waśni, zadr i innych typu rzeczy.
>>>>>>> Ależ naprawde nie o to chodzi.
>>>>>> To komu wybaczać?
>>>>> No właśnie o to chodzi, żeby nie musieć nikomu.
>>>>> Co Ci będę tłumaczyć - przeczytaj kiedyś :-)
>>>> A niech Ci będzie, przeczytam. Chociaż jeśli Ty masz być przykładem tej
>>>> metody, to powątpiewam w jej skuteczność :P
>>> To przypomnij sobie moje relacje z Bluzgim - czyż ja mu musiałam cokolwiek
>>> wybaczać???
>> Jemu być może nie, ale tym, którzy Cię rzekomo przed nim nie bronili,
>> już chyba masz, co wybaczać. ;-P
>>
> Przed nim nie bronili?
> Raczysz żartować.
>
Czegoś nie zrozumiałaś?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |