Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Przyjaźń
Date: Wed, 10 Mar 2004 10:44:04 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 45
Message-ID: <c2mnl6$1atq$1@news2.ipartners.pl>
References: <c2h38v$64$1@news.onet.pl> <c2js6d$235$1@inews.gazeta.pl>
<c2jude$2lo3$1@news2.ipartners.pl> <c2l93f$jes$1@news.onet.pl>
<c2mg6s$dr1$1@inews.gazeta.pl> <c2mh7k$16as$1@news2.ipartners.pl>
<c2mmn3$g1t$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 1078911462 43962 157.25.137.98 (10 Mar 2004 09:37:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Mar 2004 09:37:42 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:55136
Ukryj nagłówki
Użytkownik "e-mailetk@" :
> > Ich stan cywilny i uczuciowy jest różny, każdego właściwie inny, ale to
> mnie
> > nie obchodzi.
>
> ... to wszystko zależy jak bliska jest przyjaźń - piszesz "Ich stan
cywilny
> i uczuciowy jest różny, każdego właściwie inny, ale to mnie nie obchodzi"
z
> tej wypowiedzi można wywnioskować że jest to bardziej koleżeństwo niż
> przyjaźń i jeśli tak właśnie rozumiesz przyjaźń to na pewno nie zagrozi
ona
> twojemu związkowi.
Trochę źle to ujęłam. Nie tyle "nie obchodzi mnie", bo akurat się martwię o
kolegę, ze nie potrafi znaleźć wspólnego języka z już drugą zoną, a z niego
przecież na prawde super-facet.
Nie doradzam mu, bo o to nie prosi (faceci są bardzo ambitni jesli chodzi o
te sprawy).
Przyjaźń to dla mnie coś więcej niż koleżeństwo - to poczucie ze na tą osobę
zawsze mogę liczyć, ze pożyczy mi ostatnie 100 zł, kiedy bedę w potrzebie,
że gdyby mnie mąż wyrzucił z domu - to mogłabym przyjechć i u nich nocować
(dwóch z nich mieszka samotnie). Nigdy nie było takiej potrzeby, ale mam to
poczucie.
Ale nigdy nie czułam pociagu seksualnego do tych akurat osób.
Jesli chodzi o tak zwaną "miętę" jestem bardzo wybredna, podoba mi się
niewielu facetów (nota bene czasem brzydkich jak noc) i to niezaleznie od
męża, ale jak się podoba - to sie podoba, a jak nie - to nie.
Zapach, feromony czy coś ? (jestem bardzo wrazliwa na zapachy).
Dlatego tez nigdy nie potrafię powiedzieć czy ktoś mi sie podoba przez
Internet. Musze go poznać osobiście.
Uczucie przyjaźni nie ma z tym nic wspólnego - to dwie zupełnie odrębne i
niezalezne sprawy. Zdarzyło mi się ze "czułam mietę" do kogoś kogo wręcz nie
lubiłam i sama na siebie byłam za to zła.
Pozdrowienia.
Basia
|