Data: 2004-03-19 13:07:52
Temat: Re: Przyjaźń
Od: "Gosia Plitnik" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c2vfk1$li4$1@news2.ipartners.pl...
Czy spotkaliście osobę, z którą
> > lubiliście spędzać czas, z którą mogliście porozmawiać o wszystkim, z
> > którą czuliście to magiczne porozumienie, które sprawiało, że
> > rozumieliście się w pół słowa....Czy wierzycie, że taka przyjaźń jest
> > możliwa? Czy można zupełnie wykluczyć z niej kontekst erotyczny? Czy
> > można przyjaźnić sie pomimo istnienia lekkiego zabarwienia seksualnego?
Czy taka przyjażń jest możliwa:-))Jest,ale jest bardzo,bardzo trudna.Zależy
jak do tego podchodza dwie osoby.Najczęściej jedna, w pewnym momencie chce
przekroczyć tą cieńką linię.Przyjazń z lekkim zabarwieniem seksualnym jest
męcząca i z perspektywy czasu, wydaje mi się ,że lepiej dac sobie spokój,bo
niczego dobrego z tego nie bedzie .Zresztą nie czułabym się najlepiej wobec
partnera(ki) przyjaciela.TZ intuicyjnie wyczuwa klimat i nic dziwnego, że
reaguje alergicznie.Ja swego czasu miałam dwie przyjaciółki, z którymi byłam
bardzo związana i dażyłam je 100% zaufaniem.Efekt......jedna natychmiast po
moim "rozstaniu" pocieszała przyjaciela z dużym zaangażowaniem nie tylko
słownym:-)Zaznaczam, że rozstanie było po prostu kłótnią, jedną z wielu o
czym ona dobrze wiedziała.Zdrada faceta srednio mnie zmartwiła.Natomiast ze
zdradą przyjaciółki nie mogłam sie długo pogodzić.Zabolała jak
diabli.Przyjazń taka,to igranie z ogniem.Podniecająca,fascynująca tylko co
dalej?Za dużo do stracenia.Ten rozsądek dzięki któremu tak myślę, przyszedł
z czasem i jestem mu ogromnie wdzięczna:-)
Gosia
|