Data: 2003-06-11 23:04:11
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szymek napisał:
> Witam!
>
Z jednej strony rozumiem twoje rozgoryczenie.
Z drugiej - co niby miała zrobić oprócz krótkiej rozmowy - umówić się na
niedzielę - może to zabrzmi zbyt ostro, ale zapewne takich jak TY [i ja
- dla rozmycia efektu ;)], jest całe mnóstwo - ostatnio była chyba
statystyka, że depresja dotyka 10% społeczeństwa, dodaj do tego
hipochondryków-nerwicowców. Zapewne zresztą takich przypadków jak Twój
Pani Psycholog ma codziennie mnóstwo. Też jest człowiekiem i nie pracuje
dla idei. Jak to było - Szanuj bliźniego swojego jak siebie samego - z
naciskiem na dokładanie starań ze swojej strony, a nie wymaganie tego od
innych?
A tak z ciekawości - czego oczekujesz po wizycie? Jeszcze nie wiesz? A
jeżeli nic nie otrzymasz, co wtedy?
Flyer
|