Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!nntp.primenet.com!nn
tp.gctr.net!nntp.flash.net!news.flash.net!not-for-mail
From: "jacob" <j...@f...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <2xfN4.1849$X55.229089@news.flash.net>
<5wHN4.43878$hK2.865503@news.tpnet.pl>
Subject: Re: Psychologia
Lines: 67
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.1
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Message-ID: <mZ_N4.681$wb7.70198@news.flash.net>
Date: Thu, 27 Apr 2000 17:41:38 GMT
NNTP-Posting-Host: 216.215.78.12
X-Complaints-To: a...@f...net
X-Trace: news.flash.net 956857298 216.215.78.12 (Thu, 27 Apr 2000 12:41:38 CDT)
NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Apr 2000 12:41:38 CDT
Organization: FlashNet Communications, http://www.flash.net
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:46019
Ukryj nagłówki
Iwona wrote in message <5wHN4.43878$hK2.865503@news.tpnet.pl>...
>
>Użytkownik "jacob" <j...@f...net> napisał w wiadomości
>news:2xfN4.1849$X55.229089@news.flash.net...
>> Psychologia mnie bardzo ciekawi. Nie jestem psychologiem z wyksztalcenia
>> (raczej posiadam wyksztalcenie techniczne)
>> ale wydaje mi sie, iz posiadam zdolnosci w tym kierunku.
>
>Jeżeli posiadasz takie zdolności jak empatia to zacznij studiować
>psychologię. To nie takie proste jak się wydaje.Wiem to bo sama studjuję
już
>trzy lata.
Oj, gdybym byl mlodszy, moze bym posluchal.:-)
>
>> Uwazam, ze nauka psychologii jeszcze nie jest dowodem bycia dobrym
> > psychologiem
>
>To fakt. Trzeba jeszcze posiadać umięjętność słuchania ludzi. Zrozumienia.
>Nie można ich osądzać pochopnie.
Najwaznienieszym jest to, by chciec ludziom pomagac.
>Jeżeli sądzisz, że to masz to życzę szczęścia. Każdy z nas jednak jest
jedną
>wielką niewiadomą, zagadką. Radzę jeszcze przyjrzeć się sobie, czy oby
>napewno masz w sobie tyle cierpliwości i szacunku do potrzeb (często
>prozaicznych) innych osób.
Dla rzeczy, ktore lubie, mam bardzo duzo cierpliwosci.
Kiedy bylem mlodszy nie zdawalem sobie sprawy ze swoich "zdolnosci"
psychologicznych. Poprostu nie zastanawialem sie nad tym. Spogladalem na
ludzi bezkrytycznie.
Dam malenki przyklad o swoich zdolnosciach.
Tak wprowadzilem, ze dzieci, po przyjsciu ze szkoly i po spozyciu obiadu,
odrazu zabieraly sie do odrabiania zadan domowych. Pozniej byl czas na
zabawy.
Ja musialem to dopilnowac, bo zony nie bardzo sie sluchaly.
Raz wrocilem pozniej z pracy i zastalem synka bawiacego sie z kolegami na
placu przed domem.
Kiedy wszedlem do mieszkania, zapytalem zone czy syn juz odrobil lekcje.
Ortzymalem odpowiedz przeczaca.
Otworzylem okno (mieszkalismy na pierwszym pietrze) i zawolalem na syna.
- Orobiles juz lekcje - zapytalem?
Syn sposcil oczy i polglosem odpowiedzial "nie".
Wtedy sporzalem na zegarek i powiedzialem:
- Daje ci piec minut do zakonczenia zabaw.
Syn z zadowoleniem skoczyl do kolegow.
Po pieciu minutach zawiadomilem go, ze czas minal, a ten bez slowa wbiegl na
gore.
Wtedy nie zdawalem sobie sprawy z mego postepowania. Bylo to machynalne.
Lecz pozniej, gdy to przeanalizowalem, zrozumialem, jak slusznie postapilem.
Moglem skrzyknac na niego, ze w tej chwili ma przyjsc i odrobic lekcje a
nawet go ukarac za to, ze odrazu tego nie zrobil.
Wtedy syn bylby zgorzknialy, buntowniczy za to, ze go oderwalem od zabawy.
A tak dalem mu czas na przyzwyczajenie do tego "nieszczescia" i pozniej bez
zadnego buntu podal sie mojej woli.
>
>pozdrawiam Iw
Pozdrawiam rowniez,
jakub
|