Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-m
ail
From: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Psychologia doboru płciowego było Re: Re: Re: Re: przyjaźń? (robi
się długie)
Date: Fri, 27 Jun 2003 17:03:08 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 85
Message-ID: <bdhmfl$5io$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
References: <bc2dpt$2d40$1@foka1.acn.pl> <M...@n...onet.pl>
<bc2jo3$20ql$1@foka.acn.pl> <bc2kmp$qr$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bc45g5$2h6c$1@foka.acn.pl> <bc469k$5ir$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bc4996$2jrm$1@foka.acn.pl> <bckc8j$3bc$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bcsk8o$1llf$1@foka.acn.pl> <bd72oq$bp$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdbiu7$9cr$2@foka.acn.pl> <bdbqto$c00$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdc557$tcd$1@foka1.acn.pl> <bdcak1$gju$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdehll$1om1$1@foka1.acn.pl> <bdeqis$7el$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdeua9$1c6v$1@foka.acn.pl> <bdgue8$qa8$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdh3hj$21lb$1@foka.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: ies-rtr1.ies.krakow.pl
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1056726325 5720 149.156.54.131 (27 Jun 2003 15:05:25 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 27 Jun 2003 15:05:25 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:211796
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bdh3hj$21lb$1@foka.acn.pl...
> Mefisto napisał w wiadomości
news:bdgue8$qa8$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> > Na studiach mi wbijano, że ewolucja sama w sobie nie ma celu i
nie
> > posługuje się rozsądkiem ani logiką.
>
> No przecie gadasz jak do dziecka. To metafora, figura
stylistyczna. Gdybym
> przewidziała taki odbiór, to "cel" ujęłabym w cudzysłów.
<<jeszcze powstaje dylemat między unicestwieniem nosiciela a
interesem jego
genów. Logika przemawiałaby wręcz za zapewnieniem w pierwszym
rzędzie
ochrony nosiciela, a dopiero w drugiej kolejności wyposażenie go w
mechanizmy zapewniające genetyczny "sukces". >>
Tak brzmiał ten kawałek w całości. Odczytałem to, że z punktu
widzenia nosiciela poświęcanie go na korzyść jakiegoś
abstrakcyjnego interesu genów jest nielogiczne. I potwierdziłem
to, pisząc o tym, o czym mnie uczono, bo przecież to nie są moje
pomysły. Pisałem też, co mnie razi w całej koncepcji "interesu
genów" - że kończy się przynajmniej o jeden krok za wcześnie.
Do głowy mi nie przyszło, że odczytasz potwierdzenie jako
deprecjację Twoich wywodów. Chyba, że się w ogóle nie
zrozumieliśmy.
> "cele". To nie jest żaden naiwny antropomorfizm, jeno skrót
myślowy. ;P
Może tu jest przyczyna nieporozumienia. Sam używam metafor, ale
akurat w tym miejscu staram sie z nimi nie przesadzać - efekt
indoktrynacji na wykładach :) Może przeginam w drugą stronę.
> Faceci lubią deprecjonować babskie wywody (zauważam takie
tendencje). ;))
Wszystkie wywody. Tylko inni faceci odpowiadają pięknym za
nadobne, a panie załamują ręce :) Ale nie w tym przypadku, a z
żartami nt. wyższości płci skończyłem już wcześniej. No dobra, nie
zaznaczyłem tego wyraźnie.
> Określony "porządek wszechrzeczy" sugeruje wprawdzie
metafizyczną przyczynę,
> ale ten spór ciągnie się już od Platona.
Mam gdzieś Platona, to już bardziej podchodził mi Arystoteles. Ale
to i tak jest już dawno nieaktualne IMO. Całą tę metafizykę
przywołałem, bo brakowało mi dookreślenia koncepcji genów, a
biologów jakoś to nie interesuje. Ale dość o tym, bo nie chcę być
kolejnym Rinaldem.
> Ja bym raczej zaczęła od szukania kolizji jakichś konkretnych
trendów,
> niegdyś bardzo silnych, których jeszcze po prostu nie
odkryliśmy. Ale
> zostawiam to badaczom. ;)
Eee, a ja myślałem, że właśnie chciałaś podrążyć temat.
> No przeleciałam pobieżnie, ale specjalnych herezji nie
dostrzegam. Są owszem
> kwestie dyskusyjne, ale dlatego rozmawiamy. Musiałeś być bardzo
sugestywny.
> Daję więc znać. ;)
Zwyczajnie, patriarchat rozpowszechniony przez ludy pasterskie,
dysponujące końmi i mącące w całej Eurazji, to stosunkowo świeży
wynalazek - raptem 5 000 lat góra. I nigdzie w tak surowej formie
nie istniał bez przerwy ani nie obejmował całości społeczeństw.
Inne kultury, które podobnie ustaliły relacje pomiedzy płciami
były zbyt izolowane i nieliczne. Zatem nie było mowy o
jakichkolwiek długotrwałych trendach ewolucyjnych wywołanych przez
to zjawisko. Byłem ciekaw, czy mi to wypomniesz, przecież Ci się
podłożyłem. Ale Ty po prostu zignorowałaś :)
Pozdrowienia
Mefisto
|