Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-m
ail
From: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Psychologia doboru płciowego było Re: Re: Re: Re: przyjaźń? (robi
się długie)
Date: Sat, 28 Jun 2003 21:01:04 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 84
Message-ID: <bdkops$eed$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
References: <bc2dpt$2d40$1@foka1.acn.pl> <M...@n...onet.pl>
<bc2jo3$20ql$1@foka.acn.pl> <bc2kmp$qr$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bc45g5$2h6c$1@foka.acn.pl> <bc469k$5ir$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bc4996$2jrm$1@foka.acn.pl> <bckc8j$3bc$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bcsk8o$1llf$1@foka.acn.pl> <bd72oq$bp$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdbiu7$9cr$2@foka.acn.pl> <bdbqto$c00$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdc557$tcd$1@foka1.acn.pl> <bdcak1$gju$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdehll$1om1$1@foka1.acn.pl> <bdeqis$7el$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdeua9$1c6v$1@foka.acn.pl> <bdgue8$qa8$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdh3hj$21lb$1@foka.acn.pl> <bdhmfl$5io$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bdjhtb$b5e$1@foka1.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: ies-rtr1.ies.krakow.pl
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1056827004 14797 149.156.54.131 (28 Jun 2003 19:03:24 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 28 Jun 2003 19:03:24 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:211923
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Bacha"
> Wspomniałeś pawia. Z jednej strony im bardziej imponujący ogon
mieniący się
> barwami, tym większe szanse na zdobycie partnerki. Z drugiej
strony, taki
> ogon znakomicie utrudnia lokomocję i naraża na zgubę za sprawą
naturalnych
> wrogów.
Bo to jest koncept cech epigamicznych. W skrócie: piękny pawi ogon
właśnie dlatego przyciąga samice, że cholernie przeszkadza i
naraża użytkownika na bliskie spotkania 3-go stopnia z zębatymi
futrzakami. Gdy samica widzi samca z takim symbolem próżności i
ostentacji, to wie, że: a) jest sprytny wystarczajaco, by załatwić
sobie dostawy pożywienia, by ten ogon i jego piękne barwy
utrzymywać b) potrafi przeżyć w dżungli (szybko zwiewa, skutecznie
unika lub skutecznie się bije) c) nie ma robali i nie choruje.
Ludzi też to dotyczy. Co prawda bardziej w zachowaniu niż w
wyglądzie, ale tu równiesz: zgadnij, dlaczego kobiece długie włosy
są silnym afrodyzjakiem, dlaczego reklamy papierosów i alkoholu
pokazują zdrowych ludzi, wykonywujących zawody wymagajace tężyzny
fizycznej i dobrej koordynacji ruchów. Skąd się bierze moda na
najbardziej niepraktyczne, kłopotliwe i męczące ubrania i fryzury.
Ano bo ten, kto to wszystko przeżyje i jeszcze go na to stać, i
jeszcze ma siły na kopulację, znaczy się ma niezłe geny.
Aż się zastanawiam, czy ten wyjątkowy upór, z jakim niektóre osoby
(panie zwłaszcza) pielegnują alkoholików, nie bierze się
przypadkiem również z tego pierwotnego mechanizmu.
> > > No przeleciałam pobieżnie, ale specjalnych herezji nie
> > dostrzegam.
> [...]
>
> > Zwyczajnie, patriarchat rozpowszechniony przez ludy
pasterskie,
> > dysponujące końmi i mącące w całej Eurazji, to stosunkowo
świeży
> > wynalazek - raptem 5 000 lat góra. I nigdzie w tak surowej
formie
> > nie istniał bez przerwy ani nie obejmował całości
społeczeństw.
> > Inne kultury, które podobnie ustaliły relacje pomiedzy płciami
> > były zbyt izolowane i nieliczne. Zatem nie było mowy o
> > jakichkolwiek długotrwałych trendach ewolucyjnych wywołanych
przez
> > to zjawisko. Byłem ciekaw, czy mi to wypomniesz, przecież Ci
się
> > podłożyłem. Ale Ty po prostu zignorowałaś :)
>
> No tak. Ująłeś to z punktu widzenia kultury patrialchalnej
podczas gdy ja
> patrzyłam na relacje wzajemne płci nieco szerzej.
> Sięgałam aż do Homo erectusa czyli człowieka wyprostowanego,
zwanego też
> pitekantropem.
> I cóż my tam widzimy prosze wycieczki.
> Nie ciągał on już siłą swojej wybranki za włosy do aktu
kopulacji, jak to
> czynił żyjący przed nim australopitek.
?
A skąd wiesz. Znaleziska sprzed milionów lat znamy tylko z
kawałków kości. Jedna Lucy ma w miarę kompletny szkielet, wiec
dało się ustalić jej płeć. Ale juz samca do niej nie znaleziono.
Nie sposób zresztą powiedzieć, czy rożnice rozmiarów pomiędzy
podobnymi czaszkami to kwestia dymorfizmu płciowego czy
odmienności gatunkowej. Skamieniała kość sprzed milionów lat to
już nie kość tylko minerał. Nie ma w niej DNA.
No i jeszcze jedno: gatunków australopiteków już wyodrębniono
całkiem sporo, zarówno solidnie zbudowanych, jak i lekkich. Żyyły
w najróżniejszych środowiskach. Gatunek Homo erectus też został
poszatkowany na mniejsze. Może zresztą komuś się odwidzi i powie,
że to tylko różnice osobnice, a może uzna je za dymorfizm płciowy.
Na razie obraz antropogenezy jest mocno prowizoryczny. Wiem,
truję. Chcesz, to spojrzyj na www.modernhumanorigins.com, stronę
poswieconą właśnie antropogenezie. Będziesz wiedzieć wiecej ode
mnie, bo ja już tam dawno nie zaglądałem.
Pozdrowienia
Mefisto
|