Data: 2005-08-26 18:52:24
Temat: Re: Psychologia naukowa a taplanie się w bagnie humanistyki
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...ciemnogrod.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin Ciesielski napisał(a):
> Wola to, jak się zdaje, jedynie epifenomen procesów chaotycznych (w
<cytat src="http://www.gazeta-it.pl/felietony/git35/wolna_w
ola.html">
Francis Crick w książce "Zdumiewająca hipoteza, czyli nauka o
poszukiwaniu duszy" twierdzi, że w mózgu rozgrywają się procesy czysto
fizyczne, czyli mieszanka klasycznej mechaniki, przypadku kwantowego
oraz nieprzewidywalnego chaosu. Efektem ich są obserwowalne z zewnątrz
decyzje, które sprawiają wrażenie, jak gdyby były świadomie podejmowane.
Nie stoi za tym nic głębszego, niż przypadku "normalnych" zjawisk
fizycznych. Zawsze, gdy zapominam parasola, pada deszcz. Kromka znów
spadła posmarowaną stroną na ziemię. Nigdy nie zmywasz kubka po sobie.
Złośliwość ludzka nie różni się niczym istotnym od złośliwości rzeczy
martwych. Nie widzimy przyczyn, stąd dopatrujemy się tajemniczych
zjawisk. Aktywnym regionem mózgu w procesie decyzyjnym jest sulcus
cinguli anterior, przednia bruzda obręczy. Jego uszkodzenie powoduje
apatię, brak woli. Ważne są oczywiście i inne elementy, jak np. corpus
callosum, spoidło wielkie, łączące obie połowy mózgu i koordynujące
podejmowane w nich decyzje, by wiedziała prawica, co robi lewica. Gdy
niedoszły morderca odsunie nóż od szyi niedoszłej ofiary, to nie stoi za
tym nic głębszego, niż gdy tornado ominie mój dom. Nie odezwały się w
nim jakieś zasady moralne*, lecz strzelił sygnał w paru neuronach w
sulcus cinguli. Fizyka, chemia i tyle. Nawet to było przekonywujące - do
momentu, gdy przeczytałem ostatnie zdanie. Crick pisze o konieczności
dalszych eksperymentów pogłębiających naszą wiedzę na temat świadomości,
po czym kończy: "Z tego powodu dodałem do książki to postscriptum". To
jak to? Czyżby Crick się zapomniał i podjął świadomą decyzję, z
takiego-a-takiego powodu, bo to-a-to, a nie tylko tak mu wyszło w mózgu?
</cytat>
* Z tym się absolutnie nie zgadzam. Zasady moralne rzeczywiście mogły
się odezwać, tzn. na skutek jakiejś asocjacji została pobudzona
reprezentacja zasady moralnej, co wytłumiło ośrodek zawierający
reprezentację schematu behawioralnego pchnięcia człowieka nożem.
|