Data: 2000-02-17 02:48:51
Temat: Re: Psychologiczny smak
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) writes:
> Smakowalo jak ryba. Jak stara ryba gorszej klasy. No i poza tym bylo
> OK. No to mysle sobie, bede jadl dalej.
Zaprawde powiadam ci - koszmarna musialabyc to pizza.
Ja pamietam uprzedzilam sie okropnie do krewetek wlasnie na tej samej
zasadzie - na pizzy... byly obrzydliwe, tluste i strzelaly w ustach i
na dodatek smierdzialy.
W tej chwili jestem fanem seafood. Ale juz nie takiej podlej jakosci
:)
Porownanie oddajace co mam na mysli a blizsze duszy Polaka to wedlina
z poslkiej porzadnej masarni a cos, co sprzedaja w USA w
supermarkecie... tez sie porzygac mozna, a wszak jedno i drugie
kielbasa, nie? ;)
> do domu i przypomnialem sobie, jak chrupnela mi chrzasteczka malej
> malzy w po pierwszym gryzie - "rybnym". I sie o malo nie porzygalem...
> Do tej chwili mam w nosie zapach tych swinstw...
Chrzastka w malzy??????? O zesz z morde.
W malzach nie ma zadnych chrzastek, to mieczaki!!!
Zaloze sie ze to co ci chrupnelo to byla nie do konca usunieta muszla
od tejze malzy.
Chyba ze to co jadles nie bylo malza a np. ryba i na dodatek z
osciami..?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|