Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Puchnięcie sluzówki w nosie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Puchnięcie sluzówki w nosie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-25 13:31:59

Temat: Puchnięcie sluzówki w nosie
Od: "Joanna Gorska" <j...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam straszny problem ze sluzowka w nosie i cierpie z tego powodu okropnie
dlatego ze mam ciagle zapchany nos.lekarze leczyli mnie panodina,
Rinokort-sprey sterydowy ale nic nie pomaga. Jedyne co przynosi
natychmiastowa ulge to wstrzykniecie kropli zawierajacych chlorowodorek
ksylometazoliny 0,5%.
Nie wiem co robic, krople zapodaje tylko na noc bo jezeli nie wezne to noc z
glowy, bo jak tylko sie poloze zaraz zatyka mi caly nos. Jak chodze, jestem
w ruchu da sie przezyc ale gdy usiade na chwile zaraz sie zatyka. Bylam nie
dawno w ciazy i laryngolog nie mogl mnieleczyc, tylko zastanawiam sie czy
cos mi pomoze???
Lekarz twierdzil ze to uzaleznienie od kropli i zebym odstawila.Efekt byl w
postaci wycienczenia bo nie spalam prawie przez tydzien i mialam since pod
oczami i nigdy wiecej nie zgodze sie na taka technike leczenia.
Dodam ze moj tata tez cierpi na ta dolegliwosc i uzywa kropli juz od kilku
lat.
Pozdrawiam Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-25 15:25:11

Temat: Re: Puchnięcie sluzówki w nosie
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Lekarz twierdzil ze to uzaleznienie od kropli i zebym odstawila.Efekt byl w
> postaci wycienczenia bo nie spalam prawie przez tydzien i mialam since pod
> oczami i nigdy wiecej nie zgodze sie na taka technike leczenia.

co do uzaleznienia - mial racje - i z tego co piszesz to tato tez jest
uzalezniony....
i ja tez kiedys bylem - sprobowalem sam to pokonac - udalo sie - w taki
dziwny sposob - najpierw odstawilem xylo z jednej dziurki w nosie - zatkana, 1-
2 tyg... - potem sytuacja sie ustabilizowala - wiec z drugiej tez odstawilem -
i to samo bylo, ale juz jedna dziurka byla 'drożna'... - wiec dalo sie zyc... -
i znowu 1-2 tyg sytuacja sie unormowala i byl pelny luz....:-)

pozdrowienia i powodzenia w udzwyczajaniu sie

adam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-25 19:30:51

Temat: Re: Puchnięcie sluzówki w nosie
Od: "Gal2" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> i ja tez kiedys bylem - sprobowalem sam to pokonac - udalo sie - w taki
> dziwny sposob - najpierw odstawilem xylo z jednej dziurki w nosie -
zatkana, 1-
> 2 tyg... - potem sytuacja sie ustabilizowala - wiec z drugiej tez
odstawilem -
> i to samo bylo, ale juz jedna dziurka byla 'drożna'... - wiec dalo sie
zyc... -
> i znowu 1-2 tyg sytuacja sie unormowala i byl pelny luz....:-)

Mam bardzo podobny problem. Jak sie poloze na prawy bok, to puchnie mi
sluzowka prawej dziurki, a jak na lewy bok - to lewej dziurki, a poniewaz
mam lewa dziurke wieksza (zlamamny kiedys nos), to musze spac tylko na
prawym boku (ale po paru godzinach i tak zapycha mi sie wiekszy otwor i
budze sie). To wredne paskudztwwo (laryngolodzy to nazywaja niezytem
naczynioruchowym nosa) nie daje mi sie normalnie wyspac od kilkunastu juz
lat. Moja walka z ta przypadloscia jest dluga i bolesna, wszystko zaczelo
siek kiedy w wieku 10 lat zlamalem nos w szkole i dlatego caly czas
myslalem, ze to zlamanie jest przyczyna puchniecia sluzowki. Dlatego bardzo
prosze Pania Joanne Gorska oraz uzytkownika a...@p...onet.pl o
informacje, czy Panstwo rowniez mieli zlamamny kiedys nos i od czego sie to
wszystko zaczelo. Mozna pisac na prive; podziele tym wszytkim co wiem o
walce z tym paskudztwem.

Powodzenia

Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-26 21:11:41

Temat: Re: Puchnięcie sluzówki w nosie
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moja walka z ta przypadloscia jest dluga i bolesna, wszystko zaczelo
> siek kiedy w wieku 10 lat zlamalem nos w szkole i dlatego caly czas
> myslalem, ze to zlamanie jest przyczyna puchniecia sluzowki. Dlatego bardzo
> prosze Pania Joanne Gorska oraz uzytkownika a...@p...onet.pl o
> informacje, czy Panstwo rowniez mieli zlamamny kiedys nos i od czego sie to
> wszystko zaczelo. Mozna pisac na prive; podziele tym wszytkim co wiem o
> walce z tym paskudztwem.

witam - jak juz pisalem, MIALEM taki problem - bylem uzalezniony od
xylomethazolinu - i w opisany post wyzej sposob z tego wyszedlem.

adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-27 19:43:59

Temat: Re: Puchnięcie sluzówki w nosie
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



a...@p...onet.pl napisał(a):

> witam - jak juz pisalem, MIALEM taki problem - bylem uzalezniony od
> xylomethazolinu - i w opisany post wyzej sposob z tego wyszedlem.

Mnie kiedyś laryngolodzy wmawiali, że mam nieżyt nosa, nie chcieli przypalić
naczynek i zawsze zapisywali to świństwo... Po pierwszym użyciu "lekarstwo"
wylądowało w koszu i recepty póżniej tez tam lądowały. Przecież to obrzydlistwo
i wpada od razu do gardła!

--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jeste metoda analityczna na Pavulon w ekshumacjach
czy to bol krzyza?
Botulina
Polska
dentysci

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »