| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-06-14 08:22:50
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.jangr wrote:
>>>>Zastanawia mnie ton twoich wypowiedzi w tym watku. Czy mozesz
>>>>powiedziec, jak dlugo obnosiles sie ze swoja wlasna nadwaga i dlaczego
>>>>tyle trwalo, zanim schudles?
>>>
>>>Czy to pułapka?
>>>Mimo wszystko odpowiem.
>>>Wzrost 188. Waga kiedyś: 96 kg. Waga obecna: 85 kg.
>>>Jak widać nigdy nie byłem z dużą nadwagą.
>
>>Ale jednak byla. Jak mogles dopuscic sie takiego niechlujstwa?
>
> Aaaaaa! Właśnie. Nie znałem metody, a kiedy ją poznałem,
> natychmiast zrobiłem z tym porządek, czego i Wam życzę.
> Czułem, że to pułapka, ale ostatecznie i tak moje na wierzchu. :-)
Aha. Ty z nadwagą byłeś nieświadomy, inni są niechlujni i niedomyci.
Jeśli coś ostatecznie wyszło na wierzch, to tylko Twoja hipokryzja.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-06-14 09:44:09
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.> Użytkownik "Karolina Matuszewska"
[...]
> Aha. Ty z nadwagą byłeś nieświadomy, inni są niechlujni i niedomyci.
> Jeśli coś ostatecznie wyszło na wierzch, to tylko Twoja hipokryzja.
> Pozdrawiam,
> Karola
"Uderz w stół, a nożyczki się odezwą..."
Jak fajnie można zmanipulować czyjeś słowa.
Takie fajne skróty myślowe, hehe,
"niechlujni i niedomyci" :-)
Poza tym życzyłbym każdemu grubaskowi takiej nadwagi
96 kg przy 188 cm wzrostu. Nie bądźcie śmieszni.
Karolo, teraz Ty pochwal się swoimi parametrami.
Ja swoje już podałem.
Marcinie 'Cooler' Kuliński, Ty też podaj. OKi?
To wyjaśni chyba wszystko raz na zawsze. :-)
Chciałem jeszcze coś napisać, ale ...
Ale nie uprzedzajmy wypadków ...
Do miłego,
Janusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-06-14 09:51:30
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.jangr:
> Poza tym życzyłbym każdemu grubaskowi takiej nadwagi
> 96 kg przy 188 cm wzrostu. Nie bądźcie śmieszni.
BMI 27,16. Tak zle ludziom zyczysz?
Pozdrawiam,
BA (uprzedzajac pytanie: BMI 24,2 i caly czas spada)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-06-14 10:08:16
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.jangr wrote:
>>Aha. Ty z nadwagą byłeś nieświadomy, inni są niechlujni i niedomyci.
>>Jeśli coś ostatecznie wyszło na wierzch, to tylko Twoja hipokryzja.
>
> "Uderz w stół, a nożyczki się odezwą..."
> Jak fajnie można zmanipulować czyjeś słowa.
> Takie fajne skróty myślowe, hehe,
> "niechlujni i niedomyci" :-)
> Poza tym życzyłbym każdemu grubaskowi takiej nadwagi
> 96 kg przy 188 cm wzrostu. Nie bądźcie śmieszni.
A ja tam myślę, że lepiej mieć nadwagę, niż być chamem. Mimo wszystko
schudnąć jest łatwiej. :>
> Karolo, teraz Ty pochwal się swoimi parametrami.
161 cm, 56 kg, BMI 21,6.
> To wyjaśni chyba wszystko raz na zawsze. :-)
Niby co? Mam BMI wręcz pokazowe, więc nie wciśniesz mi teraz, że się
osobiście poczułam "niedomyta i niechlujna".
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-06-14 10:18:57
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.jangr w wiadomości news:cajs0q$nnd$1@nemesis.news.tpi.pl pisze:
>> Aha. Ty z nadwagą byłeś nieświadomy, inni są niechlujni i niedomyci.
>> Jeśli coś ostatecznie wyszło na wierzch, to tylko Twoja hipokryzja.
>
> "Uderz w stół, a nożyczki się odezwą..."
???
> Jak fajnie można zmanipulować czyjeś słowa.
> Takie fajne skróty myślowe, hehe,
> "niechlujni i niedomyci" :-)
To nie sa twoje slowa?
"Niechlujstwo jest nie
do wybaczenia. Człowiek otyły to jak człowiek niedomyty.
Można oczywiście się rozbrajająco uśmiechać i wymyślać
fajne slogany, że kochanego ciała nigdy za wiele, i tym podobne,
ale niechlujstwo jest zawsze tylko niechlujstwem."
Przemysl je sobie jeszcze raz, na spokojnie. Obraziles mase ludzi, ktorzy
maja klopoty z nadwaga, walcza z nia, a jednak ponosza porazki.
> Poza tym życzyłbym każdemu grubaskowi takiej nadwagi
> 96 kg przy 188 cm wzrostu. Nie bądźcie śmieszni.
W tym momencie sam jestes smieszny. Zostales wlasnie przylapany na zjadaniu
parowek, a wczesniej najglosniej krzyczales "parowkowym skrytozercom mowimy
glosne NIE!".
> Karolo, teraz Ty pochwal się swoimi parametrami.
> Ja swoje już podałem.
> Marcinie 'Cooler' Kuliński, Ty też podaj. OKi?
68 kg przy 189 cm wzrostu.
> To wyjaśni chyba wszystko raz na zawsze. :-)
> Chciałem jeszcze coś napisać, ale ...
Smialo.
--
Pan dr Jan Kwaśniewski za stworzenie swojej przełomowej w historii medycyny teorii
powinien dostać nagrodę Nobla.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-06-14 12:25:23
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.jangr <j...@i...pl> napisał(a):
> Chciałem jeszcze coś napisać, ale ...
> Ale nie uprzedzajmy wypadków ...
> Do miłego,
> Janusz.
Czesto lepiej zamilczec, bo jeszcze bardziej mozna dac sie poznac:-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-06-15 12:07:48
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.Our newsgroup friend Karolina Matuszewska wrote:
>> Aaaaaa! Właśnie. Nie znałem metody, a kiedy ją poznałem,
>> natychmiast zrobiłem z tym porządek, czego i Wam życzę.
>> Czułem, że to pułapka, ale ostatecznie i tak moje na wierzchu. :-)
>
> Aha. Ty z nadwagą byłeś nieświadomy, inni są niechlujni i niedomyci.
> Jeśli coś ostatecznie wyszło na wierzch, to tylko Twoja hipokryzja.
Vitam :)
Jako, że jestem obecnie w podobnej sytuacji jak Twój przedmówca, pozwolę
sobie zabrać głos :P
Otóż to co napisałaś, to 100% racja, jak dla mnie jednocześnie nie
wypada mi niezgodzić się z jangr. Sam byłem gruby, wręcz otyły przez
większość swojego jakże krótkiego życia. W związku z tym obecnie,
wyglądając dobrze z jednej strony rozumiem "grubasów", bo sam taki
byłem, z drugiej-
potępiam, bo wiem, jak PROSTO (choć niełatwo) jest się odchudzić.
Oczywiście "potępienie" grubasów w związku z ich sylwetką nie ma nic
wspólnego z nieakceptowaniem ich, nadawaniem na nich non- stop czy
strojeniem głupich żartów (chyba, że gruba jest dość bliska mi
osoba i pozwala żartować na te tematy ;)). Po prostu stwierdzam: KAŻDY
może się odchudzić, nie trzeba znać do tego, jak pisze jangr,
specjalnych "metod" (choć wiadomo, że polecane na grupie diety są
łatwiejszym sposobem niż klasyczne "MŻ"). Dlatego właśnie to, że ktoś
jest gruby a nie odchudza się świadczy o jego podejściu do samego siebie
nienajlepiej. To analogiczna sytuacja do palenia papierosów- jestem jak
najdalszy od nieakceptowania itd. ludzi palących, jednak palenie
potępiam. Bycie grubym i nie robienie z tym niczego jest jak palenie
papierosów- niszczy się własne zdrowie. :(
W związku z tym, co napisałem powyżej, jestem skłonny uderzyć się w
pierś i powiedzieć: TAK, byłem idiotą(nieodpowiedzialnym, niechlujnym,
jeśli mam się
dyplomatycznie wyrazić), byłem gruby. Ale! Wziąłem się za siebie i teraz
już mogę każdej osobie z nadwagą powiedzieć, jakie to proste schudnąć.
I myślę, że to każdy z nas powinien się starać (nie na siłę i tylko,
jeśli jest ku temu odpowiednia okazja) przekazać swoim puszystym
znajomym, zamiast chłodno stwierdzać ich niechlujstwo. Bo samym
krytykowaniem za plecami nikogo nie odchudzimy...
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-06-15 13:50:09
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>> Problem z węglowodanami polega na tym, że spożywanie ich wywołuje
>> nadmierny apetyt, jakby "reakcję łańcuchową", którą zna każda osoba,
>> która uwielbia zażerać się słodyczami i musi "walczyć ze sobą" oraz się
>> "ograniczać".
>
> Bzdura, piszesz o sytuacji patologicznej. W normalnie funkcjonujacym
> organizmie trzustka odpowiada na zmiany stezenia glukozy we krwi w sposob
> prawidlowy.
Nie powodujący umiarkowanej hipoglikemii i nadmiernego apetytu... Teraz
mi wyjaśnij, czemu diety low carb tudzież MM są tak popularne, skoro to
"patologiczna" sytuacja? Jeśli nawet "patologiczna", to występuje na
tyle często, że powoduje epidemię otyłości... :(
> Umowmy sie rowniez, ze czekolada i inne slodycze to nie jest
> pokarm naturalny, wobec czego nie nalezy rowniez oczekiwac naturalnych
> odpowiedzi organizmu.
Jednak równie dobrze biały chleb, ryż czy makarony wywołują apetyt na
słodycze :(
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-06-15 16:38:18
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.Michal w wiadomości news:slrn.pl.cctvgh.191.michal_@unique_mike.computer
pisze:
>> Bzdura, piszesz o sytuacji patologicznej. W normalnie funkcjonujacym
>> organizmie trzustka odpowiada na zmiany stezenia glukozy we krwi w sposob
>> prawidlowy.
> Nie powodujący umiarkowanej hipoglikemii i nadmiernego apetytu... Teraz
> mi wyjaśnij, czemu diety low carb tudzież MM są tak popularne, skoro to
> "patologiczna" sytuacja? Jeśli nawet "patologiczna", to występuje na
> tyle często, że powoduje epidemię otyłości... :(
Epidemie otylosci powoduje nieograniczony dostep do kalorii z jednoczesnym
ograniczeniem do granic mozliwosci energii wydatkowanej m. in. na zdobywanie
pozywienia. Diety low-carb popularne sa z dokladnie tego samego powodu, z
jakiego kiedys popularne byly diety low-fat. A MM dziala doskonale u ludzi,
ktorzy rozregulowali sobie trzustke.
>> Umowmy sie rowniez, ze czekolada i inne slodycze to nie jest
>> pokarm naturalny, wobec czego nie nalezy rowniez oczekiwac naturalnych
>> odpowiedzi organizmu.
> Jednak równie dobrze biały chleb, ryż czy makarony wywołują apetyt na
> słodycze :(
Ale bajki opowiadasz.
--
Oczywiście to co tam piszą że nie trzeba spożywać cholesterolu to bzdury. Cholesterol
do krwi nie przechodzi z pozywienia tylko jest wytwarzany z węglowodanów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-06-16 11:04:25
Temat: Re: Puszystość - mój punkt widzenia.Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>> Nie powodujący umiarkowanej hipoglikemii i nadmiernego apetytu... Teraz
>> mi wyjaśnij, czemu diety low carb tudzież MM są tak popularne, skoro to
>> "patologiczna" sytuacja? Jeśli nawet "patologiczna", to występuje na
>> tyle często, że powoduje epidemię otyłości... :(
>
> Epidemie otylosci powoduje nieograniczony dostep do kalorii z jednoczesnym
> ograniczeniem do granic mozliwosci energii wydatkowanej m. in. na zdobywanie
> pozywienia.
Co powoduje, że człowiekowi chce się jeść za bardzo jak na swoje
potrzeby? Natura, tj chęc zdobycia jak największych zapasów pożywienia?
Dlaczego na MM czy dietach low carb po prostu NIE CHCE się jeść za dużo
(tj tak, aby spowodować otyłość)? Pomimo tego, że ma się pełną lodówkę.
> Diety low-carb popularne sa z dokladnie tego samego powodu, z
> jakiego kiedys popularne byly diety low-fat.
Są popularne dlatego, że nie chce się na nich jeść za dużo.
> A MM dziala doskonale u ludzi,
> ktorzy rozregulowali sobie trzustke.
Dokładnie tak samo doskonale, jak diety low carb.
>> Jednak równie dobrze biały chleb, ryż czy makarony wywołują apetyt na
>> słodycze :(
>
> Ale bajki opowiadasz.
Ja u siebie zaobserwowałem taką prawidłowość, zresztą, skoro chleb ma
takie IG (albo wyższe), niż większość słodyczy, to dla mnie nie ma
dyskusji...
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |