Data: 2015-05-18 21:17:53
Temat: Re: Pycha a pokora
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-05-10 o 18:03, Fragi pisze:
> Dnia Sat, 09 May 2015 23:15:43 +0200, ikka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-05-09 o 23:09, Fragi pisze:
>>> Dnia Sat, 09 May 2015 21:56:56 +0200, ikka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:
>>>
>>>> Czy samo to, że jesteś, że dostałaś szansę by być - nie czyni
>>>> cię kimś wyjątkowym? :)
>>>>
>>> Dziękuję :) Teraz idę sobie popłakać, bom się wzruszyła :)
>>>
>>
>> nie płacz, motywuj się :)
>>
> Się staram :) Motywacja mi zniknęła z horyzontu gdzieś tak dwa lata
> temu. Ale się bardzo staram.
>
Czasami trzeba niewiele, żeby ją odzyskać. Trzymam kciuki. :)
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades
|