Data: 2010-01-25 22:19:49
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 25-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:1pe6g3b7f2htl$.dlg@trenerowa.karma...
>>A był to 25-styczeń-10, gdy Chiron wymamrotał:
>>
>>> Użytkownik ".Redarrt." <z...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hjk5nm$nut$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:hjk3me$hce$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>>> CBku, bo są ludzie wewnątrz- i zewnątrzsterowni.
>>>>> I jeśli ktoś jest zewnątrzsterowny, to co ma zrobić. Już tak ma, że
>>>>> będzie lecieć za grupą. I nalezy to uszanować.
>>>>> Za to Ci zewnątrzsterowni mają pod górkę, bo muszą uzywać mózgu,
>>>>> myśleć,
>>>>> zastanawiać się w co im ciepło. Koszmar, normalnie.
>>>>
>>>> O, popatrz ... tego nie przewidziałem - że zmiana sposobu odpowiadania
>>>> na posty może stać się walką o być lub nie być w KF'ie cbnet'a :)
>>>>
>>>> No - może nie od razu KF, ale to trochę jak z ocieplaniem i oziębianiem
>>>> stosunków z Rosją ... Za ciepło nie może być.
>>>> Albo z chatami postawionymi na wiecznej zmarzlinie - jak w chacie się
>>>> robi za ciepło, to zaczyna schodzić pod ziemię.
>>>>
>>>> Masz, dziwczyno wybór nie lada ...Co cenniejsze: prawidłowo
>>>> postawione -- czy dialog z ~
>>>>
>>>> ;)
>>>
>>> A ja się zastanawiam- po raz któryś z kolei naruszasz jego prywatność.
>>> Nie
>>> chce widzieć Twoich postów- to przecież ma prawo. Jeśli zmieniasz nick po
>>> to, żeby cb jednak Twoje posty widział- to dla mnie to jest ...dziwne.
>>
>> a redart nie ma prawa zmieniać nicka?
>> nie do końca rozumiem - o jakiej prywatności mówisz.
>> prywatność jest na prv, a tu jest publiczność :)
>>
>
> Wydaje mi się, że Redi co najmiej po raz 2 zmienił nick w tym celu, żeby coś
> przekazać cebkowi, który go olewa.
ale może w ten sposób cokolwiek dotrze do tego CymBała :)
> Dla mnie to takie złapanie kogoś, kto nas
> nie chce słuchać, przywiązanie do krzesła i krzyczzenie mu prosto do
> ucha:-). Krótko: nonsens. Oraz kojarzy mi się z naruszaniem prywatności- no
> bo skoro nie chce słuchać, to po co przywiązywać do krzesła? Poza tym- i tak
> nic nie da.
nonsens - możliwe, ale nie naruszenie prywatności.
--
taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę
|