Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Re dart" <z...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Date: Wed, 27 Jan 2010 08:36:16 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 37
Message-ID: <hjoqdg$317$1@news.onet.pl>
References: <4...@3...googlegroups.com>
<hjic5l$mgn$1@news.onet.pl>
<e...@g...googlegroups.com>
<hjid80$pg0$1@news.onet.pl> <hjjir5$5g6$1@news.interia.pl>
<hjjn2u$cce$1@news.onet.pl> <hjjo53$ku0$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<hjjo3c$f9u$1@news.onet.pl> <hjk20d$eml$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hjk29o$ddu$1@news.onet.pl> <hjk2mk$6pr$1@node2.news.atman.pl>
<hjk3es$rc6$1@node1.news.atman.pl> <hjk3me$hce$1@news.onet.pl>
<hjk644$mj5$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hjkchq$c3j$1@news.onet.pl>
<hjkd8d$e6p$1@news.onet.pl> <hjkdd3$ejk$1@news.onet.pl>
<hjkena$ihe$1@news.onet.pl> <hjkevp$j9v$1@news.onet.pl>
<hjmeg1$7fr$1@news.onet.pl> <hjmeof$8b8$1@news.onet.pl>
<hjmfg4$alb$1@news.onet.pl> <hjmjh3$mqb$1@news.onet.pl>
<hjnjoe$15t$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1264577776 3111 83.14.249.194 (27 Jan 2010 07:36:16 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 27 Jan 2010 07:36:16 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:507463
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjnjoe$15t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> No tak, bo niestety u nas doszło do niesłychanej krwiożerczości w tym
> względzie. Zazwyczaj nie chodzi o to, by komuś faktycznie w czymś pomóc za
> jakąś opłatą, tylko o wyciągnięcie kasy nie dając prawie nic w zamian.
> Ostatnio obserwowałam moją koleżankę, która ubiegała się o kredyt
> mieszkaniowy z pomocą doradcy finansowego. Mimo że doradca solidną sumkę
> skasował, to i tak nie zapewnił koleżance komfortu w postaci uniknięcia
> tysiąca telefonów, nerwówki związanej z kompletowaniem dokumentów na czas
> itd. Myśmy z mężem brali kredyt bez niczyjej pomocy a byliśmy wtedy
> zdecydowanie lepiej obcykani we wszystkich kwestiach z tym związanych.
> I tak jest w wielu innych sytuacjach niestety. Czyli znowu kłania się
> zwykła uczciwość i solidne podejście do wypełnianych obowiązków. A u nas
> ludzie niestety często nie mają żadnych oporów.
>
> Jednak uważam, że delegowanie zadań ma sens w zdrowym społeczeństwie.
A skoro już o kredytach mieszkaniowych ...
Jak robilismy kilka lat temu transakcję sprzedaży i kupna nowego mieszkania,
gdzie trzeba było mocno na styk działać - to bez wsparcia ze strony
pośrednika
handlu nieruchomościami to ja nie wiem, jakby wyszło i co by wyszło.
A tak udało się wszystko załatwić, a papierów przy tym była przecież masa
różnorakich, pośrednik osobiście uczestniczył w każdej ważniejszej operacji
choćby
jako 'obserwator', wyjaśniał, jak i kiedy przekazywać pieniądze, pilnował
terminów
i szacował, co jest do załatwienia w jakim terminie, a na co trzeba więcej
czasu
(wpisy do hipotek, oczekiwanie na decyzje banków - też kredyt załatwialiśmy
itp) Teraz może, po tym doświadczeniu, zdobylibyśmy się na samodzielne
załatwienie tych spraw. Ale wcześniej byliśmy kompletnie zieloni i
potencjalnie
łatwe z nas były ofiary do jakiegoś przekrętu.
|