Data: 2010-02-08 10:47:36
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Reda rt" <p...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hkokt6$cun$1@news.onet.pl...
>> Samiczka daje sygnał, a jaja podchwytują. No wlaśnie o tym mówię.
>> Sam zobacz, porównaj z tym, co napisałeś kilka akapitów wyżej
>> - byłeś 'na czysto', chciałeś pogłębić trochę relację
>> w swoim związku. To były rozsądne pomysły. I, znając Twoją
>> naturę - nieproste w realizacji.
>> Lekarka zamrugała zalotnie rzęsami - i projekt z miejsca
>> odłożony 'na później'. Szacuję na jakiś rok - dwa - o ile
>> Twój obecny związek przetrwa ten czas.
>
> Bzdura. Niechętnie wdałem się z lekarką w romans.
> Nie była w moim typie.
Boże, jak Ty pieprzysz ;)))
Bo to nie może być 'myślenie jajami' ...
Czyli Twoje romansowanie to misja jakaś jest, poświęcenie ...
Trzeba było od razu, że leczysz lekarki romansami...
> Przecież piszę o tym od pierwszego moje postu.
> Czy rozumiesz, co ja w ogóle piszę?
> Otóż moje życie weszło w pewną fazę wygody i jakości,
> które stanowią coraz większa wartość.
> A związana jest ona ściśle z życiem we dwoje, z moją TŻ.
> Ta wartość jest coraz bardziej znacząca i jeśli trzeba będzie dla jej
> utrzymania pójść w jakieś zobowiązania czy deklaracje,
> to trzeba będzie starannie rozważyć wszelkie za i przeciw.
> Choć już wydaje mi się, że korzyści ze związku przeważą nad innymi
> wartościami, jak np. bliskie znajomości z innymi kobietami itp.
Życzę, żebyś nie przegapił dobrego momentu.
I chyba będziemy kończyć tę wymianę myśli ...
|