Data: 2002-12-11 19:07:43
Temat: Re: Pytanie
Od: "I.Tichy" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj!
Użytkownik "WiseMan" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:at7rp4$gj5$1@news.tpi.pl...
> Zawsze mnie ciekawilo jak chirurdzy zszywaja tetnice?
koniec do końca zakłada się szwy dookoła takiej tętnicy i wiąże
>Powiedzmy ze sa
> przeciete na nadgarstku. Przeciez panuje w nich dosyc duze cisnienie i co
> sie robi aby to sie kupy trzymalo i "nie przeciekalo"
można zklemować - to znaczy zacisnąć takie naczynie specjalnymi
szczypcami
.
> I co sie robi przy przecieciu jednej z tetnic szyjnych (wiecie o co
chodzi).
> Przeciez jak sie ja zacisnie to grozi niedotlenienie mozgu. Sa jakies
szanse
> odratowania?
teoretycznie , ale w rzeczywistośći bardzo nikłe, taki delikwent przeważnie
umiera w kilka minut , zanim ktokolwiek zdąży mu pomóć
w mózgu jest jednak tak zwane koło tętnicze Wilisa , które umożliwia
ukrwienie jednej połowy móżgu z tętnic szyjnej i kręgowej drugiej
strony.Dzięki temu połączeniu są możliwe różne operacje tętnic szyjnych.
I do drugiego postu o tych samobójcach - przeważnie laik nie zna się na
anatomii , a filmy ogląda i dlatego tnie się w poprzek. Rany takie to
zwykle mniejsze lub większe uszkodzenia żył - rzadko tętnic. Z małymi
żyłami, lub dużymi jak mało krwawia - nic sie nie robi , zaszywa się po
prostu ranę , większe się podkłuwa - czyli po prostu zawiązuje .
Pozdrawiam serdecznie
Tichy
|