Data: 2017-08-08 00:09:36
Temat: Re: Pytanie dla niewierzących (i dla wierzących tez)
Od: k...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Aha, jak chcesz to ci powiem ze ta dobroć boga to wyglada tak jak w dowcipie o
Stalinie.
Kiedyś w czasie posiedzenia KC ZSRR jeden z uczestników kichną
Stalin się obruszył i spytał groźnym tonem: kto kichną, No kto kichną...
Po dluższej chwili jeden członków KC się przyznał, to ja towarzyszu Stalin.
Na co Stalin się uśmiechną i powiedział: na zdrowie towarzyszu.
Po sali przeszedł pomruk zadowolenia i ulgi.
A jeden z zebranych dodał: towarzysze jaki ten Stalin jest dobry, mógł kazać
rozstrzelać a życzł na zdrowie.
I tak wyglada ta dobroć, z którą dziękuje - nie życzę sobie
Abstrachując, to w sytuacji kiedy ginie jakaś cześć osób miałbym dziękować panubogu
że był taki dobry i mnie ocalił.
Zaś dla tych, którzy zginęli nie był dobry? To jest dobry czasami? Czy nie dla
wszystkich jest dobry?
|