Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "wisienka" <w...@s...nsm.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Pytanie do ginekologa (nadżerka)
Date: Wed, 20 Sep 2006 21:27:55 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 30
Message-ID: <ees4nu$i4q$1@achot.icm.edu.pl>
References: <eeoo0e$f01$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: jary.nsm.pl
X-Trace: achot.icm.edu.pl 1158780478 18586 195.34.211.137 (20 Sep 2006 19:27:58 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 20 Sep 2006 19:27:58 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:217290
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Monika" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eeoo0e$f01$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
> Chciałabym wiedzieć czy nadżerkę powinno się leczyć u 22-letniej kobiety,
> nie rodzącej. ...
czytalam Moniu Twoje posty i odpowiedzi Tomasza, sa madre i
sensowne.odpowiadam pod Twoim pierwszym postem, bo..po prostu powiem Ci z
praktyki "ze sredniowiecza" jak to bylo).tak juz patrzac na wszystko (jako
abstrakcja od nowych rozwiazan) w wieku 20 lat tez mialam nadzerke, nie
myslalam o dzieciach bo bylam na studiach. ginekolog studencki jak to
zobaczyl, wzial mnie na fotel i "przypalil":) tak z marszu.to bylo z nascie
lat temu. wtedy nie bylo mowy o necie, info z sieci, info od lekarza, przed
urodzeniem:) zadnej czulosci:) ze tak powiem "razil pradem" a ja trzymajac
sie metalowych poreczy i studiujac na polibudzie zastanawialam nad amperami
i voltami:) oczywiscie teraz juz wybieram ginekologow -kobiety:)ale on chyba
wypalil dobrze:) po 8 latach urodzilam syna, faktem, ze z przeprawami, ale
to nie znaczy, ze na szyjce macicy byly blizny:) oczywiscie wtedy (lata
90-te nie bylo mowy o jakis zastepczych lekach). mysle, z etak, czy inaczej
lekarz wiedzial co robi i kazdy jest czlowiekiem i nie chce skrzywdzic. tak
samo w Twoim przypadku.
nie boj sie po prostu i zaufaj lekarzowi. zycze Ci zdrowka, dzidziusia w
liczbie pojedynczej i mnogiej:) nie znam sie na medycynie, nawet do konca
nie wiem, dlaczego subskrybuje ta liste, ale trzymam kciuki. powodzenia
Moniko.
pzdr
tez monika (moze to dlatego:) )
|