Data: 2006-09-20 20:39:22
Temat: Re: Pytanie do ginekologa (nadżerka)
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"wisienka" <w...@s...nsm.pl> wrote in message
news:ees4nu$i4q$1@achot.icm.edu.pl...
> zobaczyl, wzial mnie na fotel i "przypalil":) tak z marszu.to bylo z
nascie
> lat temu. wtedy nie bylo mowy o necie, info z sieci
10 lat temu, jak nie było jeszcze netu ;) (tzn. ja nie miałam) to pewnien
lekarz też chciał od razu przypalać moją nadżerkę (choć planowałam rodzić w
niedalekiej przyszłości).
Trochę mnie to przeraziło, więc poszłam do innego (zrobiłam wywiad
"środowiskowy" ;) ). Okazało się, że nie warto wypalać, za to trzeba robić
regularnie cytologię (była II grupa - bo kiedyś taka była skala). Po dwóch
latach - podobno - już nie miałam nadżerki. Dla pewności sprawdziłam u
innego lekarza :).
Od tego czasu medycyna posunęła się do przodu :)
Więc jeśli teraz lekarz rzuca się od razu do wypalania u kobiety, która
myśli o dzieciach - to byłabym bardzo ostrożona. Ale ta sytuacja chyba nie
dotyczy Moniki :))
Pozdrawiam
Jola
|