Data: 2001-11-08 14:08:54
Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Bruno" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Saulo <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9se318$98b$...@n...tpi.pl...
> "Agnieszka" <...@...com.pl> wrote in message news:9sdm7c$7sr$1@news.tpi.pl...
> >
> [cut]
> Ja wspoltworze trwale zwiazki bo:
> > - tak samo lubie samotnosc jak i jestem stadna
> > - potrzebuje konstruktywnej krytyki i towarzysza do smiechu na kazdej
> > komedii W.A.
> > - nie mysle chorobliwie o ,,rodzinie'' ale lubie trzymac dlon na jego
> twarzy
> > - nie potrafie zamontowac pralki automatycznej
> > - mam dwa wiklinowe fotele bujane (drugi zawsze dla niego)
> > - czasami nie wiem kto gral glowna role w trzecim Batman'ie
> > - lubie nie wracac wieczorami sama do domu a nie zawsze mam ochote na
taxi
> > - lubię usłyszeć ,,mylisz sie............., nie masz racji..........''
> > - uwielbiam mowic, zmien spodnie, bo w tych granatowych jest Ci lepiej
> > kochanie.....
> > - no i w koncu ktoś musi jesc to moje monotonne spagetti:))
> >
> > ja mam wszystko {mieszkanie, prace, bliskich i nietoksycznych znajomych,
> > poczucie humoru, zawsze flakonik swoich ulubionych
perfum................)
> > moze dlatego jest mi latwiej, a z roku na rok wiem coraz wyrazniej czego
> > oczekuje od partnera, i uwielbiam ten stan swiadomosci!
> > pozdrawiam
> > Agnieszka
>
> Baardzo ladnie napisane Pani Agnieszko :-)
>
> Saulo
Powiem nawet: ślicznie. : )
Bardzo to miło, że kobiety, do których w końce przcież było skierowane
pytanie również właczyły sie do tej rozmowy.
Ale mam pytanie: czy potraficie drogie Panie spojrzeć na sprawy poruszane
obiektywnie i ocenic je niejako stając "z boku samej siebie"? Bo ja
rozumiem, że nie jest milo czytać, że "kobiety kierują się emocjami", ale
jak się zastanowić to faktycznie tak chyba jednak w wielu przypadkach jest.
Ja nie kwestionuję Waszej zdolności do logiczno-analitycznego myślenia i
pewnie w stwierdzeniu, że "kobieta wybiera sobie najlepszego partnera dla
swojego potomstwa" coś również jest, ale jstem ciekawy tak obiektywnie:
czy naprawdę uważacie, że kobieca emocjonalnosć nie jest tak bardzo
dostrzegalna w Waszych zachowaniach i nieraz nimi kieruje???
Nie obruszajcie się o to, bo to nic złego - rozmawiamy tylko o tym jak jest
naprawde, a to chyba daje powód do racjonalnego zastanowienia się nad swoimi
odczuciami.... : )
Pozdrawiam wszystkich
Bruno
|