Data: 2001-11-08 19:02:08
Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ? Czy poprostu wola jak sie uzewnetrzni i
bedzie go stac na szczerosc, gdy to wiaze sie z ewentualna implikacja tego
ze zostanie odrzucony, ale przedstawi przymajmniej motywy, ktore kobieta i
tak intuicujnie czuje
> to natomiast bardzo lubie i tego oczekuje :))
a co by bylo wtedy gdyby Ci powiedzial cos z czego wogole sobie sprawy nie
zdajesz i nie majac pojecia o czym on mowi docenila bys ta szczerosc
opierajac sie na tym co mowi , czy po prostu sklasyfikowalabys to co
powiedzial wzgledem swojej wiedzy(blednie bo nie znajac rzeczy dokladnie o
ktorej on mowi) i na podstawie tego podjelabys decyzje.
(nie chodzi o seks)
> nie?:)
no wlasnie powiedzial by cos, z czego sobie sprawy nie zdajesz a TY
spotykajac sie z tym pierwszy raz blednie bys to sklasyfikowala, a wlasciwie
przyklad(troche z bajki, troche nie) zalozmy ze jestes katoloiczka, on
tez(przejawia to nawet czynie ale procz tego...), ona postrzega go jak
katolika, bo to dla niej wazne, a on jej mowi ze jest wtajemniczony w jakies
Bractwo Magiczne, ty wtedy klasyfikujesz magia=satanizm i juz nie wazne dla
ciebie jaki on jest w rzeczywistosci i jakim miernikami sie w zyciu
kieruje(z Bogiem ma wiecej wspolnego gdyz osiagnal jakis stopien oswiecenia,
poprzez obcowanie z jakimis silami duchowymi). Wyciagasz wtedy wniosek
magia=czlowiek zly i nadprzejaw inteligentny(tak powiedziano ci w kosciele)
i myslisz sobie wtedy ze to co on mowi to z jego strony nie szczerosc tylko
pewnien jakis podstep....bo tutaj ci np zaczyna nie pasowac twoja umyslowa
definicja z tym co zobacxylas jaki jest w rzeczywistosci.
I wlasnie chodzi mi o taka szczerosc, ktora pozornie z powodu braku
glebszego zrozumienia moze byc calkowicie odebrana niz mial by byc jej
zamiar.
> ja nie lubie owijania w balene i sciemniania mnie ,lubie jak sie z e mna
> rozmawia jak z 'równym'
>
no wlasnie tylko co wtdy kiedy mowi o rzeczach o ktorych pierwszy raz mozesz
uslyszec, czy poczujesz sie wtedy 'rowno' ze rozmawia z Toba o takich
rzeczach czy 'nie-rowno' , gdyz nie bedziesz wiedziala o czym on mowi...
Gdy powie ze dla niego najwazniejszy jest Bog i 'dazenie do niego' a Ty
pomyslisz sobie , czy "normalny" chlopak ma takie zainteresowania(tylko dla
tego ze nie znasz takich ludzi), czy nie powinien robic wszystkiego aby
zarbiac pieniadze kiedy on faktycznie robi cos w tej dziedzinie tylko ze to
dla zwyklych ludzi jest nie do pojecia ze tak mozna....i sie im tego nie
jest w stanie wyjasnic jak to dziala, a zreszta nawet to ze to wtedy nawet
nie jest najwazniejsze....to nie bylo tak do konca powaznie ;-))))))))),
raczej jako alegoria pewnych procesow, przejaskrawiona w odpowiedni sposob z
powodu nie przyjscia do glowy innego pomyslu
Mimir
|