Data: 2005-03-11 20:39:15
Temat: Re: Pytanie na "wszelki wypadek" - Warszawa
Od: La Luna <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego wieczoru Fri, 11 Mar 2005 21:27:53 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako RobertSA, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> U mnie na szkole rodzenia mowili, ze na dowolnie wybranym oddziale
> polozniczym, najlepiej tam, gdzie planujesz rodzić. Ale to było w Poznaniu -
> moze w Warszawie jest inaczej...
No wlasnie...
Po ostatnich historiach gdy dwie znajome objezdzaly - juz rodzac - pol
Warszawy bo nigdzie ich przyjac nie chcieli - wolalabym miec pewnosc ze
mnie nie pogonia - gdyby cos zaczelo sie dziac.
Lub ze nie bede musiala siedziec godzine na poczekalni (jak wlasnie w
praskim) - az pan doktor raczyl zejsc.
Bo ja ostatnio nerwowa jestem ;)
> No popatrz, nie wiedzialem, ze lezalem tuz obok Ciebie ;-)
Ciii, bo sie moj maz dowie ;)))))
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
|