>> Mimo wszystko mozna nie odpowiadac na glupie pytania wykladowcow i z
>> honorem nie brac tych punktow. Po drugie historia medycyny to na
>> zaliczenie... byle zdac, bo z punktu widzenia leczenia ludzi przedmiot
>> jak najbardziej niepotrzebny i zapychajacy czas.
>
> Tym bardziej dziwie sie, ze masz obiekcje co do odpowiadania na te
> pytania, bo ma to byc pomocne przy zaliczeniu wlasnie - po co ryc na

a jaki problem zaliczyc cos takiego jak historia medycyny?

> pamiec duzo, jak mozna mniej, bo wykladowca sobie tak a nie inaczej
> umysli, ze odpowiedz na takie glupie pytanie cos pomaga przy zaliczeniu??
>
> Rozumiem, ze tu na grupie moze jakies TWA jest grupa trzymajaca wladze,

Nie ma.

> a ja sie wtrynilem miedzy wodke a zakaske, ale nie widze potrzeby od razu
> zbywania mnie czyms takim, w sumie nie jest to NTG, bo mozna uznac

to jest NTG

> za ciekawostke, w Googlach sprawdzalem, w archiwum rowniez, jakos przez
> cala kariere juznetowa rzadko sie spotkalem z czyms takim (ale sie
> napisalem...).

Jesli sama nie potrafi tego znalezc to dlaczego chce punkt. Wykladowcy
chodzi o to zeby przez proces szukania czegos sie nauczyc. A tak to zwykle
oszustwo. Najpierw nauczyc sie nazwisk slynnych chirurgow i pozniej dopiero
szukac na google jakiegos podrzednego "muzyka" od smiecianego metalu. Wiec
bez sciemniania o ciekawostkach na grupie, ktorych zreszta tu nie widuje ;)
Po drugie jak jedna osoba znajdzie na roku to chyba wszyscy juz beda mieli,
czy tak nie jest?

--
Pozdrawiam Norbert :-)