Data: 2009-09-08 21:42:41
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andy" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h851fi$3no$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Z innej beczki.
>> Poszłam do księdza ochrzcić młodego. Ksiądz siedział sobie w necie.
>> Zapytał po 'pochwalonym'
>> K/ A pani po co?
>> Ja/ Chciałam ochrzcić syna
>> K/ Wpłaty u siostry na lewo (w sensie po lewicy siedziała)
>> Nie ochrzciłam. Nie chciałam być kolejnym skasowanym klientem.
>> Teraz się waham.
>>
>> Księża niewiele różnią się od reszty społeczeństwa. Wychowani w nim i
>> żyjący w jego zasięgu. Również ich dotykały okresy dekadencji, czy upadku
>> moralnego choć śmiem twierdzić w mniejszym stopniu.
>> Nie karz swojego dziecka z powodu jednego "urzędnika". Choćby i stu
>> takich.
>> zx
> a że to niby kara ? :))
Odmawiać dziecku tego co najlepsze. Co to jest twoim zdaniem?
To raczej przywilej wolnego wyboru wyznania. Kto to
> wymyślił, żeby chrzcić dzieci ? Jezus ochrzcił się jako w pełni świadomy
> swojej decyzji dorosły. Tymczasem, dziecko jest za głupie jeszcze i nie
> może wybrać prezydenta, a zbawcę tak :). Spytaj chrzczone dziecko czym
> jest śmierć i życie wieczne :)) ono nawet nie wie co to życie :)
A co ma piernik do wiatraka. To rodzice odpowiadają za dziecko i mają mu
przekazać to co najlepsze. Dla dzieci katolickich rodziców najlepsze jest
wychowanie katolickie. Ty możesz dać swojemu dziecku nawet wolny wybór
jedzenia. Rękami albo widelcem.
zx
|