Data: 2009-09-10 07:26:41
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h88ifo$p8k$1@news.onet.pl...
> Dobrze. Rozumiem. Jednak- zapraszam Ciebie do przemyślenia takiej tezy:
> dokładnie w każdej religii mogła się zdarzyć sytuacja opisywana przez
> Ciebie. Także_w_buddyzmie. Teoretycznie buddyzm głosi, że każda religia
> jest piękna, wspaniała, ale zobacz, jak traktują hinduistów. Często od
> konwertyty (może zawsze?) odbierana jest przysięga- a odstępstwa na powrót
> w tym kierunku są karane straszeniem "złą karmą".
Masz rację. Nie kwestionuję tego, że 'mogłoby' a nawet 'jest'.
W buddyzmie mówi się, że ego potrafi nawet z najcenniejszych nauk zrobić
sobie kwiatek do kapelusza. Przyozdabia się nimi, zamiast je stosować.
Ale mamy tu konkretną sytuację o którą pytam:
Kto bierze odpowiedzialność za agresję dzieci (nie za moją krzywdę, jak tu
'spycha' Duch.
Nie o mojej 'krzywdzie' tu mowa. Możecie sobie tu wstawić mojego kolegę,
który też na religię nie chodził, jeśłi jest problem z 'osobistym'
kontekstem).
Czy jest ktoś, kto miał wpływ na tą agresję ?
Czy jest ktoś, kto widzi "można było zadziałać lepiej" ?
Czy ktoś się czegoś na tej podstawie nauczył ?
Jaka jest relacja 'agresji dzieci' do 'systemów' tworzonych przez KK,
jaka jest rola/obowiązki siostry-człowieka wobec systemu, a jaka wobec
dzieci ?
Czy jest tu jakaś sprzeczność ról i obowiązków ?
> Kwestia poszukiwań: ok, tu rzeczywiście buddyzm pozwala na szeroką dosyć
> interpretację na własną rękę. KRK traktuje to jako odstępstwa od wiary.
> Jednakże- tu te dwie religie są nieporównywalne. Choćby dlatego, że różna
> jest zupełnie historia i tradycje narodów katolickich i buddyjskich.
> Odstępstwa w KRK- mogą się skończyć (i najczęścieje się kończą) a la
> Marcin Luter.
Albo zaistnieniem obrządku wschodniego i dokonaniami Ojców Pustyni.
Hezychazm, rozwój teologii apofetycznej(negatywnej) jako KONIECZNEJ
do zrównoważenia teologii pozytywnej.
To też jest chrześcijaństwo.
Osoby takie jak Aleksandr Mień
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Mie%C5%84
"Chrystus wzywa ludzi do realizacji boskiego ideału. Tylko ludzie
ograniczeni mogą wyobrażać sobie, że chrześcijaństwo urzeczywistniło się, że
w pełni się ukonstytuowało - według jednych w IV wieku, a wedle drugich w
XIII wieku lub w innym momencie. W rzeczywistości, chrześcijaństwo poczyniło
zaledwie swoje pierwsze kroki, kroki nieśmiałe, wdziejach ludzkości. Wiele
słów Chrystusa jest dla nas jeszcze niezrozumiałych... Historia
chrześcijaństwa dopiero się zaczyna. Wszystko to, czego dokonano w
przeszłości, wszystko to, co nazywamy obecnie historią chrześcijaństwa, jest
zaledwie sumą prób, jedne z nich były niezręczne, a inne nieudane w
realizacji"
("Przemówienie w izbie Techniki w Moskwie 8 września 1990", na dzień przed
śmiercią).
|