Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!plix.pl!newsf
eed1.plix.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Q
Date: Mon, 03 May 2010 21:52:56 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 79
Message-ID: <hrnapc$km$5@node2.news.atman.pl>
References: <1l0wmw7xjmfom$.4rktjo8dzrjf$.dlg@40tude.net>
<3...@n...onet.pl>
<1t16591k98cfm$.1pgs4ujqonml7.dlg@40tude.net>
<hrfeig$n9q$1@news.task.gda.pl> <hrh654$1k6$1@news.dialog.net.pl>
<hrhhat$2smp$1@adenine.netfront.net>
<4...@r...googlegroups.com>
<hrhvc2$fcs$1@news.net.icm.edu.pl> <hrhusu$2i8$4@node1.news.atman.pl>
<hri0v2$il6$1@news.net.icm.edu.pl> <hri32m$691$1@node2.news.atman.pl>
<hri2r2$mcj$1@news.net.icm.edu.pl> <hri4um$691$2@node2.news.atman.pl>
<hri4nf$qh7$1@news.net.icm.edu.pl> <hri6fv$691$6@node2.news.atman.pl>
<hri6ro$v2d$1@news.net.icm.edu.pl> <hri92n$691$13@node2.news.atman.pl>
<hri9hv$4np$1@news.net.icm.edu.pl> <hrl0aa$ib9$3@node2.news.atman.pl>
<hrl2hs$p00$1@news.net.icm.edu.pl> <hrl52r$jt2$6@node2.news.atman.pl>
<hrma9e$6kl$1@news.net.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1272917612 662 188.122.20.27 (3 May 2010 20:13:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 May 2010 20:13:32 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <hrma9e$6kl$1@news.net.icm.edu.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:538038
Ukryj nagłówki
vonBraun pisze:
>> A ja mam wśród znajomych oceanologa i inżyniera specjalizującego się w
>> fotografii. Obie te panie skończyły studia, bo je to pasjonowało. W
>> zawodzie nie pracują.
> No a ja niestety jestem stronniczy i uważam, że najciekawsza jest
> psychologia;-)
> Nawiasem, można też podejść do tego bardziej praktycznie a mniej
> "romantycznie". Tak jak sugeruje Medea. Zrobić jakieś dobre studia
> łączące znajomość podstaw prawa, ekonomii i księgowości. Da się wtedy
> podjąć pracę bardzo odpowiedzialną i bardzo dobrze płatną (zapewne
> lepiej niż wszystkie moje). Posiadając nadmiarową kasę wykorzystywać ją
> do rozwoju własnych zainteresowań.
Z pewnością tak. Tylko, ze ja nie mam parcia na karierę, za tymi
pieniędzmi i prestiżem idą też spore koszty.
>>>>>>> Nawiasem, czasem wystarczy tu tylko "żeński" nick, aby nie
>>>>>>> zabrakło chętnych do rozmowy, więc "edukatorów" Ci nie zabraknie
>>>>>>> jakby co.;-)
>>>>>> Obrzydliwy szowinista!
>>>>> No co ty, piszę jak jest. Jak chciałem kiedyś na forum
>>>>> komputerowym dowiedzieć się czegoś jako "vonBraun'
>>>>> /w sumie to był inny nick, ale nie ważne/ to nikt nie odpowiadał na
>>>>> moje posty.
>>>>> Jak wszedłem jako "Agusia" to sprawę załatwiłem w 5 minut.
>>>> I uważasz, że to nie świadczy o małostkowości mężczyzn? ;)
>>> No dobra ale dlaczego "przezywasz się" (tzn. MNIE)z tego powodu od
>>> szowinistów? ;-)
>>> To świadczy o bezinteresownej chęci niesienia pomocy kobietom przez
>>> mężczyzn -czyż to nie szlachetne?;-)
>> Nie bardzo, bo to stawia kobiety w roli potrzebujących pomocy ofiar
>> losu :)
> Niekoniecznie. W zachowaniu ludzkim dominują jak wiemy z psychologii
> ewolucyjnej dwa instynkty - instynkt samozachowawczy i instynkt
> reprodukcyjny. Na grupie dyskusyjnej przejawia się to także.I tak
> np.:obrona samooceny jest realizacją instynku samozachowawczego.
> Ponadnormatywne angażowanie się w sprawy osoby z ładnym, żeńskim nickiem
> jest realizacją instynktu reprodukcyjnego. Nihil novi...
Ponadnormatywne.
>>> A odpowiadając bardziej "bez jaj" - płci nie zmienisz. Zresztą,
>>> jak dobrze poszukasz, to może(?) nawet okaże się, że i ty swoją do
>>> czegoś wykorzystujesz, korzystając z "małostkowości" mężczyzn, no
>>> chyba że jesteś święta albo bezpłciowa. Tu na PSP też można
>>> realizować się jako kobietko/kokietka, w zabawach typu "my
>>> kobiety"-"wy mężczyźni" ale nic z tego nie wynika poza wirtualnymi
>>> emocjami.ImHO lepsze są do tego zabawy w realu. Można wykorzystać
>>> grupę do celów bardziej rozwojowych.
Chyba mnie jakoś ominęły w życiu tego rodzaju gry.
>> No to ja mam w sobie chyba jakiś pierwiastek męski. Nie wykorzystuję
>> swojej kobiecości do niczego. Za duże piersi nie oczekuję poparcia ;)
>
> O części tych zjawisk możesz nawet nie wiedzieć, choć bierzesz w nich
> udział. Czy próbowałaś
> pójść na rozmowę kwalifikacyjną raz z małymi piersiami a raz z dużymi?
Rozmowy kwalifikacyjne w moim życiu to dość ciekawa historia. W sumie
byłam na może 10.
W połowie przypadków trafiłam na kobiety, więc nawet gdybym chciała
wykorzystać to oręże, to tylko przeciw sobie. W przypadku rekrutujących
mnie mężczyzn, zauważyłam, ze dają się wciągnąć w niezobowiązująca
rozmowę ze mną.
Kiedyś jednego dyrektora finansowego, który mnie rekrutował, a z którym
potem wypiliśmy niejedno piwo na zlotach pracowników tej firmy,
zagadnęłam, czemu akurat mnie wybrał. Powiedział, że zaskoczyłam go
odpowiedzią na pytanie o swoich słabych stronach.
--
Paulinka
|