Data: 2002-06-12 10:26:23
Temat: Re: Radiestezja i rak
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Pyra wrote:
> Jakies wiec oddzialywanie jest
> (i to sygnaly docieraja do mozgu
> przez narzady sluchu),
> a jezeli zadzialamy na niego bezposrednio jakimis
> przygotowanymi falami elektromagnetycznymi
> to wplywac nie niego na pewno mozna.
Jak zauważyłeś powyżej, sygnały docierają do mózgu przez narządy zmysłów.
Bezpośredniego odbioru fal elektromagnetycznych przez mózg jak dotąd nie
stwierdzono - z wyjątkiem fal widzialnego światła, odbieranych przez
wyspecjalizowane komórki w siatkówce oka. Natura przewodzenia impulsów nerwowych
w mózgu jest taka, że teoretycznie można wyobrazić sobie zakłócenia tego
przewodzenia przez bardzo silne pola elektromagnetyczne, ale sądzę, że prędzej
doszłoby do dramatycznego przegrzania ciała poddanego ich działaniu, niż do
zaburzeń czynności mózgu wskutek ich bezpośredniego wpływu na przewodnictwo.
> Wiec jezeli mozna takimi to dlaczego nie mozna by
> falami pochodzacymi od ruchow wody
Jakie to fale są? Czy to w ogóle są fale? Dlaczego od ruchów wody, a nie od wody
- skąd wiadomo, czy woda pod ziemią rusza się czy nie rusza? Czy ktoś kiedyś
wykrył pod ziemią wodę, która się nie rusza?
> fale takie sa
Nie wiadomo nawet, czy są to fale ...
> i sa wykrywalne przez czlowieka na pewno -
> radiesteta wode na polu potrafi znalezc na pewno,
A właśnie że nie na pewno; podziemnych cieków wodnych jest na tyle dużo, że
kopiąc w dowolnym miejscu prędzej czy póĽniej trafisz na wodę. PrzejdĽ się po
jakimś gęsto zabudowanym terenie wiejskim i obejrzyj rozkład studni i ich
głębokości, to będziesz miał niejakie pojęcie, popytaj także, jak budowano te
studnie. WyobraĽ sobie także, że ewentualne "promieniowanie" od wody musiałoby
się rozchodzić równomiernie we wszystkich kierunkach (lub przynajmniej w
płaszczyĽnie prostopadłej do kierunku ruchu), a więc masz do czynienia z siecią
Ľródeł promieniowania z różnich kierunków i odległości (głębokość +
przesunięcie). Nie bardzo sobie wyobrażam lokalizację czegokolwiek w takim
galimatiasie.
Leszek
|