Data: 2010-06-10 06:45:53
Temat: Re: Radość życia
Od: azi <r...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Cze, 08:24, azi <r...@v...pl> wrote:
> On 10 Cze, 08:18, "narciasz" <n...@b...pl> wrote:
>
>
>
> > "Lepszy nowy Piotr"
>
> > - Czy napewno?!
>
> > Na stacji Chandra Uny�ska
> > Gdzieďż˝ w mordobijskim powiecie,
> > Telegrafista Piotr P�aksin
> > Nie umiaďż˝ graďż˝ na klarnecie.
> > Zdarzenie b�ahe na poz�r,
> > Niewarte aďż˝ poematu,
> > Lecz w konsekwencjach si� sta�o
> > G��wn� przyczyn� dramatu.
>
> > Smutne jest �ycie... Zdradliwe...
> > Czasem z najb�ahszej przyczyny
> > Splata siďż˝ w cichďż˝ tragediďż˝,
> > W ci�kie cierpienie - bez winy.
>
> > Splata siďż˝ tak niespodzianie,
> > Jak szare szyny kolei,
> > W rozpacz bezsiln�, w t�sknot�,
> > W bezbrze�ny b�l beznadziei.
>
> > Jak odchodz�ce poci�gi,
> > Jest jednostajne, codzienne,
> > Jak dzwonki trzy, wybijane
> > W s�otne zmierzchania jesienne...
>
> > Przez okno spojrzy siďż˝ czasem
> > W szlak dr�g �elaznych daleki,
> > D�o�mi si� czo�o podeprze
> > I �zami zajd� powieki
>
> > Otďż˝ przy jednym z tych okien,
> > Przy aparacie Morsego,
> > Siedzia� Piotr P�aksin i - t�skni�,
> > A nikt nie wiedziaďż˝, dlaczego.
>
> > Ani Iwan Paragrafow,
> > Kasjer na stacji, ch�op z dusz�
> > (Ten co si� zesz�ej jesieni
> > �eni� mia� z pann� Katiusz�).
>
> > Ani W�as Fomycz Zapojkin,
> > Technik, co ma ju� miesi�cznie
> > Przesz�o sto rubli (bo umie
> > Naczalstwu k�ania� si� wdzi�cznie).
>
> > Ani Ilja S�onomo�kin,
> > M�odszy kontroler na stacji,
> > Co gwa�tem chce do miejscowej
> > Wcisn�� si� arystokracji.
>
> > Ani nareszcie nie wiedziaďż˝
> > Sam pan naczelnik Ruble�ko,
> > Prokofij Aleksandrowicz,
> > Co wypi� lubi� "male�ko".
>
> > A je�li sam zawiadowca
> > - Figura znana w powiecie -
> > Nie wie, to chyba nikt wi�cej
> > Nie mo�e wiedzie� na �wiecie!
>
> > A jednak by�y osoby,
> > Kt�re wiedzia�y co nieco:
> > "Szersze lia fam" powiada�y,
> > Czyli za sprawkďż˝ kobiecďż˝.
>
> > Wierzy� po prostu nie chcia�em,
> > Cho� ni Warwara Paw��wna
> > (Konduktorowa) m�wi�a,
> > �e to przyczyna jest g��wna.
>
> > M�wi�a w wielkim sekrecie,
> > �e to jest oczywista:
> > �e si� w kim� kocha na stacji
> > Piotr P�aksin, telegrafista.
>
> > �wi�te ugodniki bo�e!
> > Batiuszki! Co za zdarzenie?!
> > Kog� to kocha Piotr P�aksin?
> > Tanie, Anisj� czy �eni�?
>
> > Olgďż˝? Awdojtďż˝? Nastazjďż˝?
> > Wierďż˝? Aniutďż˝? Nataszďż˝?
> > Mo�e Maryj� Paw��wn�?
> > Mo�e Siemionow� Masz�?
>
> > - Kogo? Tďż˝ Polkďż˝ z bufetu?!
> > Hospodi! �wiat si� przekr�ci�!
> > ... A P�aksin siedzia� przy oknie
> > I tak jak zwykle si� sm�ci�.
>
> > Na stacji Chandra Uny�ska,
> > Gdzieďż˝ w mordobijskim powiecie,
> > Technik, W�as Fomycz Zapojkin,
> > Przepi�knie gra� na klarnecie.
>
> > Czasem tak sm�tnie, jak gdyby
> > Trafi� go �al najstraszniejszy...
> > A wtedy grywa� przeci�gle:
> > "Ostatni dzionek dzisiejszy..."
>
> > Czasem prze�licznie i s�odko,
> > Jako� �agodnie i czule;
> > A czasem dziko, weso�o:
> > O samowarach i Tule.
>
> > A pannie Jadzi z bufetu
> > Serce z wzruszenia a� mi�knie,
> > Szepta� cz�sto: "W�as Fomycz,
> > Pan gra tak cudnie... tak pi�knie..."
>
> > A techni w�sa podkr�ca
> > I oczkiem zdradnie jej miga:
> > "Jej-Bogu, g�upstwo zupe�ne,
> > To dla was, panna Jadwiga!"
>
> > Ach, wzdycha Jadzia do grajka,
> > A grajek zwodnie jej kadzi,
> > I wzdycha jeszcze Piotr P�aksin
> > Do Jadzi �licznej, do Jadzi...
>
> > Wicher po polu si� t�ucze,
> > Huczy za oknem zawieja,
> > W�as Fomycz gra �a�o�liwie:
> > Och, �al mi ciebie, Rassieja!
>
> > �nieg pada g�sty i gruby,
> > Wiatr w szpary okien zawiewa,
> > Panna Jadwiga, jak co dzieďż˝,
> > Podr�nym w�dk� nalewa.
>
> > Sro�y si� mr�z trzaskaj�cy,
> > Dreszczem przejmuje do ko�ci,
> > Siedzi Piotr P�aksin i pisze,
> > List pisze o swej mi�o�ci.
>
> > Pisze Piotr P�aksin do Jadzi,
> > �e jej powiedzie� nie umie,
> > Wi�c b�aga w li�cie chocia�by:
> > Niechaj go Jadzia zrozumie!
>
> > Pisze, �e kocha j� dawno,
> > Jeno powiedzie� jej nie �mia�,
> > O tajemnicďż˝ jďż˝ prosi,
> > Aby W�as Fomycz si� nie �mia�.
>
> > Pisze serdecznie, mi�o�nie,
> > �e kocha, marzy, wspomina!
> > I �zy spadaj� na papier
> > Telegrafisty P�aksina.
>
> > Jest smutne okno na stacji,
> > Sk�d wida� pola dalekie,
> > Sk�d wida� szyny, poci�gi
> > I trzy drzewiny kalekie.
>
> > Sk�d wida� ludzi, co jad�
> > W dalekie smutne podr�e,
> > Sk�d wida� jesie� rosyjsk�
> > I szare niebo - hen, w g�rze...
>
> > I jest niezmierna t�sknota,
> > I �ale stare, banalne,
> > I oczy bardzo dalekie,
> > I s�owa, s�owa �egnalne...
>
> > Ach, serce biedne, wzgardzone!
> > Ach, oczy �miesznie p�acz�ce!
> > O, �kania w noce bezsenne!
> > O, �zy mi�o�ci gor�ce!
>
> > "Nie dla mnie pan, panie P�aksin,
> > Dla mnie W�as Fomycz, artysta
> > Z dusz� poety marz�c�.
> > A pan co? - Telegrafista!"
>
> > Czyta Piotr P�aksin i my�li:
> > "Po co ja komu na �wiecie!"
> > I my�li jeszcze: "Jak �licznie
> > W�as Fomycz gra na klarnecie..."
>
> > Na stacji Chandra Uny�ska,
> > Przy samym p�ocie cmentarnym,
> > Jest gr�b z tabliczk� drewnian�,
> > Z krzy�ykiem ma�ym i czarnym...
>
> > A na tabliczce jest napis:
> > "Duszo pobo�na i czysta,
> > Pom�dl si�... Le�y w tym grobie
> > Piotr P�aksin, telegrafista"
>
> > * * *
> > Na stacji Chandra Uny�ska
> > Gdzieďż˝ w mordobijskim powiecie
> > Wnuk Piotra P�aksina - Pawe�
> > Nie musiaďż˝ graďż˝ na klarnecie.
>
> > Wspomnie� tu trzeba �e dziadek
> > Nim w durn� g�ow� wypali�
> > Tak babci Paw�a, Nataszy
> > W pier� bujn� prosto si� �ali�:
>
> > W�as Fomycz, technik, tak �licznie
> > Gra na klarnecie, m�j Bo�e!
> > A ja co? - telegrafista
> > �e kocham - nic nie pomo�e...
>
> > Jadwiga, W�asa Fomycza
> > Powa�a, m�wi o nim: "poeta",
> > I m�wi o nim: "artysta ,
> > Pan nawet nie ma klarneta
>
> > Pan nawet na ba�a�ajce
> > Nie zagra, nie z�o�y wiersza
> > Pan tylko: ta,ta,ta, ti,ti
> > A moja dusza jest szersza
>
> > A moja dusza jak orzeďż˝
> > Ku niebu jasnemu wzlata
> > We mnie t�sknota ogromna
> > A pan co - ti,ti,ti, ta,ta?
>
> > Tak w bujnďż˝ pierďż˝ jak w poduchďż˝
> > P�aksin nieszcz�sny si� �ali�
> > I chocia� go pociesza�a
> > Jednak w �eb sobie wypali�.
>
> > Zagra� i �zy dwie uroni�
> > W�as na P�aksina pogrzebie.
> > Jadwiga posz�a za W�asa
> > Natasza posz�a przed siebie.
>
> > Nad stacjďż˝ Chandra Unynska
> > Dwie przewali�y si� wojny.
> > Internet b�d� zak�ada�!
> > M�odzian przyjecha� przystojny!
>
> > Wybieg�y do� wszystkie panny
> > A ka�da t�skni i marzy,
> > �e j� to przybysz wybierze,
> > �e jej si� wyjazd przydarzy.
>
> > A jedna w d�oniach ma klarnet,
> > I warkocz d�ugi, do pasa.
> > To c�rka Piotra W�asowa
> > Wnuczka technika W�asa.
>
> > Z babkďż˝ jej - krasnoarmiejcy
> > Pofiglowali niema�o
> > Nie mia� kto ostrzec dziewcz�tek
> > Telegrafisty nie sta�o
>
> > Ma�ego Piotra s�siedzi
> > Wzi�li do siebie - gdy W�asa
> > Gnali na bia�e nied�wiedzie,
> > Bo nie zgadza�a si� kasa.
>
> > Nie mia� kto ostrzec - �e jad�
> > Telegrafisty nie sta�o
> > Wi�c wzi�li ca�y personel
> > Dw�ch rubli wszak brakowa�o.
>
> > Poszed� W�as Fomycz Zapojkin,
> > Technik - cho� kiedy� miesi�cznie
> > Sto rubli miewaďż˝ i umiaďż˝
> > Naczalstwu k�ania� si� wdzi�cznie.
>
> > I poszedďż˝, choďż˝ byďż˝ juďż˝ stary
> > Sam pan naczelnik Rublenko,
> > Prokofij Aleksandrowicz,
> > Co wypi� lubi� "male�ko".
>
> > Nie poszedďż˝ tylko ten Iwan
> > Kasjer na stacji - ch�op z dusz�
> > Co miaďż˝ juďż˝ siedmioro dzieci
> > I wszystkie z �on� Katiusz�.
>
> > Jest smutne okno na stacji,
> > Na polach ziemia zorana,
> > I wida� szyny, poci�gi
> > I gr�b kasjera Iwana.
>
> > Unios�a klarnet dziewczyna
> > Melodi� rzewn� zagra�a,
> > Ju� p�acz� wszyscy woko�o
> > I tylko przybysz jak ska�a.
>
> > A gdy zmontowaďż˝ komputer,
> > Przekaza� ca�y inwentarz,
> > Do internetu pod��czy�,
> > Do dziada poszedďż˝ na cmentarz.
>
> > Nie spojrza� na �adn� z panien,
> > Chociaďż˝ niejedna wspomina
> > �e m�g� j� mie� - a odm�wi�.
> > Ot - zemsta Piotra P�aksina.
>
> > Na stacji Chandra Uny�ska,
> > Przy samym p�ocie cmentarnym,
> > Jest gr�b z marmurow� tablic�,
> > Z krzy�ykiem ma�ym i czarnym...
>
> > A na tablicy jest napis:
> > Z mordobijskiego powietu
> > Pochodziďż˝ telegrafista
> > Pionierem byďż˝ internetu.
>
> > --- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
>
> cześć narciasz :) a wlazł żeś do nas i nasiał krzaczorów ;)
ja ślicznie proszę, aby ktos ponownie zapodał we właściwej formie tego
news-wiersz - bom bardzo ciekawa
dzieki :)
|