Data: 2011-10-28 18:05:09
Temat: Re: Radziwiłowicz bez tajemnic
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2011-10-28 14:25, Paulinka pisze:
>>
>> Pisałam o sobie. Nie wiem, czemu ale mam wrażenie, że bardzo osobiście
>> odebrałaś tego posta.
>
> Raczej nie, bo nie rozmawiam już od dłuższego czasu z L. Wiem natomiast,
> jakie do sprawy można mieć podejście.
>> Napisałam, że ciekawi mnie to, dlaczego ludzie z nim rozmawiają, a
>> nie, ze nie powinni tego robić.
>
> Ja to odebrałam jako swego rodzaju żal do innych. Dlatego się odezwałam.
To pytanie mi sie urodziło przy okazji całego ciągu skojarzeń. Najpierw
był redi i jego HBO, potem tren R wyciągnął jakiegoś starego posta z
2008r. z ciekawości sprawdziłam, co pamięta mój czytnik, a potem się
okazało, że całkiem stare rzeczy pamięta i w ten sposób przeleciałam
sobie historię tfurczości L. z różnych wcieleń i różnych rozmów z
różnymi ludźmi.
BTW ile ciekawych osób się przewinęło np. kolega Duch :-)
Ja rozumiem, że jestem wyjątkowym przypadkiem w fiksacjach L., ale na
Boga nie jestem tutaj od tego, żeby decydować, kto ma z kim rozmawiać.
Może jest tak jak napisała Qra jedni lubią piórkiem, a drudzy czymś
mocniejszym ;)
--
Paulinka
|